Cały oddział prewencji, jadący ze Szczecina ochraniać Światowe Dni Młodzieży – uległ zatruciu pokarmowemu! Skutki? Wszyscy policjanci skarżyli się na silne bóle i wymiotowali. Oto skutki tak zwanego „outsourcingu” - zlecania usług, w tym wyżywienia, na firmom zewnętrznym! Policja oczywiście będzie sprawdzać. Oczywiście – wyjdzie, że to ludzki błąd, że wysokie temperatury…
Ale, ja oceniam to inaczej! To atak na Światowe Dni Młodzieży! Na bezpieczeństwo pielgrzymów. Pięćdziesięciu ośmiu policjantów do ochrony mniej!

Gdzie zamówili jedzenie? Kto się do niego dotykał?

Odziały prewencji to zdrowe, młode chłopaki. Jak bardzo zatruta była ta żywność, że zatruciu ulegli wszyscy?!
Pisałem wiele razy, że widok jednostki wojskowej czy magazynów wojska – chronionych przez prywatną agencją ochrony – wywołuje we mnie strach o nasze bezpieczeństwo.

„Outsourcing” - czy jest konieczny? Moim zdaniem nie! Ponadto jest okazją do korupcji na wielką skalę.
Stary dobry kucharz przy wielkim kotle okazuje się jednak najlepszym rozwiązaniem!

Piotr Szymanowski