Jest mi zwyczajnie i po ludzku wstyd za tego/tych, który/rzy dokonał tego skandalicznego ataku. Mazanie farbą miejsca kultu (a do tego niesamowitego zabytku polskiej historii), ewidentne jego sprofanowanie nie ma i nie może mieć nic wspólnego z chrześcijaństwem, polskością czy prawicowością. I nie mogą tego zmienić znaki Polski walczącej, które pozostawił/li po sobie profanator/rzy.

Katolik nie profanuje bowiem miejsc kultu innych religii (nawet jeśli uważa je za fałszywe), bo szanuje ludzkie zaangażowanie religijne. I dotyczy to wszystkich wyznań i religii, w tym także muzulmanów. Dlatego, choć na ten temat w redakcji Frondy toczą się dyskusję, ja akurat zawsze byłem zwolennikiem prawa do budowania meczetów przez muzułmanów, i raczej nie przyłączałem się do protestów przeciwko nim. Polski patriota zaś wie, że meczet w Kruszynianach jest pięknym przykładem nie tylko polskiej tolerancji religijnej, ale także udanej inkulturacji muzułmanów. Tatarzy są częścią naszej historii, i tylko głupiec tego nie wie. To zresztą pokazuje, że osoby, które tej profanacji się dopuściły mają zerową wiedzę o historii Polski i polskich relacji religijnych, co zresztą szczególnie nie dziwi, jeśli weźmie pod uwagę poziom do jakiego sprowadzono nauczanie historii w polskich szkołach.

I dlatego trzeba powiedzieć zupełnie wprost, że katolik (a szerzej chrześcijanin) i Polak nie może nie potępić tego skandalicznego aktu wandalizmu. I nie może w tym dniu nie być razem z muzułmanami, Tatarami. Nie wiem, kto to zrobił, ale mogę tylko wyrazić najszczersze wyrazy współczucia, wyrazić głęboki wstyd i zapewnić, że jeśli będą konieczne jakieś środki na remont tego miejsca, to chętnie się do zbiórki dorzucę. Jako Polak i katolik!

Tomasz P. Terlikowski