Do zmasowanego ataku na rządowe strony internetowe doszło w nocy z czwartku na piątek. O sprawie poinformował w piątek rzecznik MSZ tego kraju Ołeh Nikołenko.

„Ukrainiec! Wszystkie Twoje dane osobowe zostały przesłane do wspólnej sieci. Wszystkie dane na komputerze są niszczone, nie można ich odzyskać. Wszystkie informacje o Tobie stały się publiczne, bój się i czekaj na najgorsze. To za twoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Za Wołyń, za OUN UPA, za Galicję, za Polesie i za tereny historyczne" – tego typu niepoprawny stylistycznie komunikat w języku polskim widniał na ukraińskich rządowych witrynach. Powyżej znajdowały się identyczne w treści komunikaty w języku ukraińskim i rosyjskim.

„Jest za wcześnie, by wyciągać wnioski, ale mamy długą historię rosyjskich ataków wobec Ukrainy – oświadczył cytowany przez agencję Reusters Nikołenko, pytany o to, kto może stać za atakiem.

 

ren/PAP