Do połowy maja ma potrwać arktyczne ochłodzenie. Możliwe są nawet kilkustopniowe przymrozki - ostrzega IMiGW. Fala skandynawskiego zimna rozprzestrzenia się z zachodu na południowy wschód.

Najchłodniej ma być w nocy ze środy na czwartek - mówi Maria Waliniowska, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Przymrozki na wschodzie i południu kraju lokalnie przy gruncie mogą sięgnąć temperatury minus 5, a nawet do minus 7 stopni Celsjusza. W kolejnych dniach będzie nieco cieplej, ale zdecydowane ocieplenie pojawi się po "Zimnej Zośce", czyli po 15 maja.

Natomiast stabilizuje się sytuacja hydrologiczna, ponieważ przeszły już fale wezbraniowe. Groźne mogą być tylko większe opady i burze - powiedziała hydrolog IMiGW Marianna Sasim.

Według prognoz długoterminowych IMiGW obecna fala zimna ma być ostatnia w maju.

dam/IAR