Arcybiskup Tutu podczas kazania do wiernych powiedział, że gdyby niebo było homofobiczne, wówczas on "wolałby udać się do tego drugiego miejsca". Duchowny dodał również, że walka z homofobią jest tak samo ważna, jak walka z apartheidem w RPA. - To ten sam poziom - ocenił.

Czy Arcybiskup nie za bardzo indywidualnie interpretuje Pismo Święte na temat homoseksualizmu? W Piśmie Świętym, które abp Tutu jako anglikański wyznawca czyta, homoseksualizm czynny jest uznany za grzech ciężki, czyli osoba czynnie i świadomie uprawiająca ten grzech skazuje się na piekło. I nie chodzi tu o żadną homofobię, ale o Boże prawo. Więc abp Tutu powinien zastanowić się w jaki sposób naucza swoich wiernych, by nie być przyczyną zgorszenia dla nich. Prawdziwi chrześcijanie, którzy wierzą w Pismo Święte mają zapewne więcej rozsądku niż anglikański duchowny. Ale cóż, wielu chrześcijańskich duchownych relatywizuje przekaz Pisma Świętego i dopasowuje do swoich wyimaginowanych obrazów. A Piekło, jak sam zauważył abp Tutu, istnieje nadal.

sm/Wprost