Tomasz Arabski przepytywany przez reportera programu "Minęła20" w TVP Info powiedział, że decyzje, które podejmował w sprawie otwierania trumien, były podyktowane "dobrem rodzin ofiar".

Reporter TVP Info pytał Arabskiego dlaczego nie pozwolił otwierać trumien po katastrofie w Smoleńsku. Tomasz Arabski zdenerwowany mówił, iż nie zabraniał niczego, a decyzje, które podejmował, były podyktowane "dla dobra wszystkich ludzi, którzy tam byli".

Takie słowa Arabskiego skomentowal minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Według szefa MON, wypowiedź Arabskiego była cyniczna. "Jeżeli było to w czyimkolwiek interesie, to było w interesie Rosjan i ukrycia prawdy o dramacie smoleńskim. To Rosjanie byli beneficjentami tego zachowania. To pozwoliło Rosjanom narzucić fałszywą wersję wydarzeń" - powiedział minister Macierewicz.

krp/niezalezna.pl, Fronda.pl