Grzegorz Schetyna zaapelował dziś do Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego o to, by spełnić żądania nauczycieli i zakończyć tym samym strajk nauczycieli. Stwierdził też, że jeśli rząd żądań nie spełni – obecna opozycja zrobi to po jesiennych wyborach. Szpilkę Schetynie wbił… Sławomir Broniarz!

Zapytany o to, jak odnosi się do słów Schetyny, szef ZNP odparł:

[…] wszystkie dowody wsparcia dla nauczycieli, bez względu na to, czy płyną z lewej czy z prawej strony, odbieramy bardzo pozytywnie”.

Dalej jednak stwierdził:

Najpierw trzeba wygrać wybory parlamentarne”.

 

Przypomniał przytomnie, że obecnie zarówno finanse, jak i proces decyzyjny nie są w rękach Platformy, a Prawa i Sprawiedliwości.

dam/PAP,Fronda.pl