To, co podesłał nam jeden z Czytelników Fronda.pl to już nie jest obrażanie czyichś uczuć religijnych czy szydzenie z katolików. Strona Antyreligijni.pl to szczyt chamstwa i prostactwa posuniętego do granic możliwości.

 

Witryna ma charakter antyreligijnej wersji popularnych Kwejk.pl czy Demotywatory.pl. Strona jest połączona wtyczką z Facebookiem, dzięki czemu łatwo można „zlajkować” taki czy inny obrazek i pochwalić się nim na swojej tablicy. A „zabawną” grafikę na portal może wrzucić właściwie każdy – wystarczy wpisać swój adres mailowy i przepisać w okienko kilka literek w systemie weryfikacji Captcha.

 

Co ciekawe, strona Antyreligijni.pl nie ma ani jednego ostrzeżenia co do tego, jakie treści zawiera. Może na nią wejść każdy, choćby małe dziecko, bez względu na fakt, że już na stronie głównej może zobaczyć... obnażone kobiece genitalia z wetkniętym w nie różańcem.

 

Nie będę rozpisywać się na temat tego, jakie jeszcze przejawy twórczości promują na stronie głównej twórcy Antyregijni.pl, bo te obrazki tysiąckrotnie przekroczyły granice dobrego smaku. Rozumiem, że autorom chodziło o nabijanie się z katolików, ale naprawdę nie wiem, kogo może śmieszyć rysunek nagiego Benedytka XVI w sadomasochistycznej aranżacji, który analnie gwałci Matkę Teresę z Kalkuty. 

 

Na portalu można często znaleźć obrazki odwołujące się do strony Katofaszyzm.pl, o której pisaliśmy przy okazji artykułu na temat profilu Zgłaszajmy FB strony katolickie oraz innych sekt do usunięcia” (w skrócie STOP KATOLOM). Tępiciele „katofaszyzmu” mają także swój fanpage na Facebooku (STOP KATO faszyzmowi), który „polubiło” już ponad 3600 idiotów. Piszę idiotów, choć to najłagodniejsze określenie, jakie w tej chwili przychodzi mi do głowy, bo po prostu trudno jest mi inaczej nazwać tępotę użytkowników tego typu witryn.

 

Nie wierzysz? Twoja sprawa. Ale daj innym żyć tak, jak chcą. I wierzyć w takiego, a nie innego Boga, jeśli uważają to za słuszne. Chrześcijanie ani katoliccy duchowni nie obrażają ateistów czy wyznawców innych religii. Nie znajdziecie państwo żadnej strony internetowej, która byłaby zbiorowiskiem rysunków ateistów (Żydów, byddystów czy muzułmanów), którzy gwałcą dzieci, uczestniczą w wyuzdanych orgiach seksualnych etc., a która byłaby dziełem chrześcijan. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie chyba nasuwa się sama.

 

Jak to wygląda z drugiej strony? Nie dalej niż w ubiegłym tygodniu pisaliśmy na Fronda.pl o tym, że jednym z administratorów strony „Pan Buk Potwór Spaghetti” (w szpetny sposób obśmiewającej katolików) został parlamentarzysta Ruchu Palikota Armand Ryfiński. Człowiek pełniący urząd publiczny zarządza na fejsie stronką, na której szydzi się z osób wierzących – czyż to nie jest najzwyczajniej w świecie szczyt żenady? Swoją drogą, skoro pan Ryfiński jest taki odważny w boju o świeckie państwo, to dlaczego nie stworzył także strony obśmiewającej na przykład Żydów czy muzułmanów? – przecież liczni przedstawiciele tych wyznań egzystują w Polsce. Znamienite, że poseł z partii, która na sztandary wpisała sobie ostatnio zwalczanie mowy nienawiści, w najbardziej obrzydliwy z możliwych sposobów pokazuje, jak tę nienawiść względem osób, z którymi się nie zgadza szerzyć.

 

Wobec takich działań nie możemy pozostać obojętni. I naprawdę na nic zda się tutaj złośliwe argumentowanie oponentów, że przeciez Pan Jezus uczył nadstawiania drugiego policzka. Ten sam Pan Jezus wpadł w szał, kiedy zobaczył, jak znieważany jest dom Jego Ojca (scena przegonienia kupców ze świątyni). Użył nawet bicza, aby zaprowadzić w świętym miejscu porządek, choć oczywiście samych kupców nie zranił, nie skrzywdził. Tzw. święty gniew, do którego także i my mamy dziś prawo, kiedy szargane są nasze świętości.

 

A co więcej, mamy prawo nie tylko do gniewu, ale do podjęcia kroków prawnych zmierzających do zablokowania tego typu witryn czy profili, o czym napisze jutro na Fronda.pl mój redakcyjny kolega Aleksander Majewski. Zachęcam także do zgłaszania administracji Facebooka profilu do usnięcia: STOP KATO faszyzmowi 

 

Marta Brzezińska