Kiedyś Pani Piekarska piastowała wysokie stanowisko w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Była wiceszefową partii. Dziś poza głównym nurtem polityki. Ale nie chce by Polska o niej zapomniała, więc zdecydowała się zabrać głos w sprawie obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej. To dziwne, że właśnie podczas rocznicowych obchodów tej niewyjaśnionej do dnia dzisiejszego katastrofy, głos zabierać chce każdy były polityk, były celebryta, każdy!

Pani Kasia Piekarska powiedziała: "To, co dzieje się w partii Jarosława Kaczyńskiego przypomina szaleństwo, a Antoniego Macierewicza opętał szatan. Jeżeli gdzieś trzeba wysłać egzorcystę, to właśnie tam. Nic innego już nie pomoże". 

Kasiula, by pokazać, że zna się na świecie podała przykład Ameryki, miejsca gdzie 20 proc. obywateli snuje tzw. teorie spiskowe o zamachu z 11 września 2001 roku. (tak samo u nas, według Piekarskiej istnieje taka grupa społeczna, wierząca w zamach w Smoleńsku). Mówi: "W USA żaden poważny polityk takich zarzutów nie formułuje. U nas przedstawiciel największej partii opozycyjnej oskarża polskiego premiera o zdradę stanu i paktowanie z obcym państwem. To jest niedopuszczalne".

Co radzi? Niestety słuchacz Polskiego Radia nie dowiedział się niczego mądrego, poza tym, że to dziennikarze są winni tego, że w sprawie smoleńskiej nie ma merytorycznych debat: "Jak się zaprasza z jednej strony pana Niesiołowskiego, a z drugiej panią Wróbel, to nie chodzi o merytoryczną dyskusję, tylko o to, żeby doszło do bardzo ostrej wymiany zdań. Zapraszani politycy są tak dobierani, żeby było "ostro" - mówiła. 

Wielki powrót Piekarskiej, dziękujemy!

philo/Polskie Radio