Niemiecka kanclerz Angela Merkel, choć od lat na rodzimej scenie politycznej nie ma konkurencji, od pewnego czasu nie ma również najlepszej passy. Spadają nie tylko notowania jej ugrupowania, ale również jej własne poparcie wewnątrz CDU. 

Szefowa niemieckiego rządu wzięła udział w sobotnim zjeździe młodzieżówki chadeckiej w Kolonii. Według relacji Deutsche Welle, polityk w swoim wystąpieniu zaapelowała do CDU i siostrzanej, bawarskiej CSU, żeby, zamiast "urządzać zapasy na palce", zwróciły się teraz w stronę wyborców. 

Merkel wyraziła ubolewanie, że po ubiegłorocznych wyborach do Bundestagu nie udało się stworzyć tak zwanej koalicji jamajskiej (CDU/CSU, FDP i Zieloni). Kanclerz przyznała się do "dużego błędu" z państwowego i politycznego punktu widzenia. Angela Merkel zapewniła jednocześnie, że będzie robiła wszystko co w jej mocy, aby rząd wielkiej koalicji wrócił do rzeczowej pracy. Przypomnijmy, że po zeszłorocznych wyborach rozmowy koalicyjne trwały prawie pół roku. 

Z kolei Paul Ziemiak, lider młodzieżówki chadecji, który otworzył zjazd, skrytykował kanclerz Angelę Merkel, domagając się większej gotowości do zmian i zwracając udagę na katastrofalne notowania CDU/CSU.

Portal wskazuje, że szef partyjnej młodzieżówki chadecji Paul Ziemiak, który otworzył zjazd w Kolonii skrytykował Merkel. W obliczu katastrofalnych notowań chadecji domagał się od kanclerz większej gotowości do zmian.

yenn/Deutsche Welle, Fronda.pl