Rosja zapowiadała od dawna, że będzie reakcja odwetowa i mamy reakcję odwetową. Myślę, że to jest początek wojny handlowej. Ucierpią na niej obie strony, więc Unia Europejska i Polska także.

Rosja, tak jak Unia Europejska, godzi tam, gdzie najbardziej boli. Dlatego, że polski eksport owoców, mięsa, czy produktów białkowych na rynku rosyjskim świetnie sobie radził, przyrastał wieloprocentowo w ciągu roku. Bez tej produkcji Rosja się obejdzie. Polska zapewne też się obejdzie bez tej sprzedaży, ale będzie to strata ewidentna, szczególnie dla naszego sadownictwa.

Rosja na pewno nie odetnie dostaw gazu, bo sama by na tym straciła, ponieważ dostawy gazu są pewnym źródłem dochodów budżetowych w Rosji. Tego na pewno nie należy się spodziewać, ale należy spodziewać się np. rozszerzonego zakazu działalności wszelkich instytucji zachodnich na terytorium Rosji. Teraz dotyczy on działalności instytucji finansowanych przez zagranicę, czyli przez Zachód, a możemy się jeszcze spodziewać np. zakazu działalności oddziałów banków zachodnich czy firm zachodnich – przynajmniej tych, które nie są strategiczne dla gospodarki rosyjskiej. Może być np. zakaz trzymania środków finansowanych przez Rosjan w bankach zachodnich, co wiązałoby się z wyprowadzeniem stamtąd nawet wielu miliardów dolarów czy euro (bo i w tych walutach lokują pieniądze ci bogatsi Rosjanie w Unii Europejskiej).

Dalej mogą być reakcje polityczno-wojskowe, czyli jakieś eskalowanie napięcia w Naddniestrzu, dalsze eskalowanie napięcia na Ukrainie. Być może pojawią się problemy mniejszości rosyjskiej w Estonii czy w Łotwie, które będą przedstawiane jako prześladowania Rosjan przez państwa Unii Europejskiej.

Raczej w tym kierunku bym się spodziewał poczynań Rosji niż jakichś poważnych sankcji gospodarczych., bo Rosja nie bardzo ma co odciąć Europie Zachodniej i Ameryce, poza oczywiście gazem, a tego nie zrobi.

Ta sytuacja może trwać latami. Sankcje nałożone na Irak, na Iran, na Koreę Północną, na Sudan, na Wenezuelę obowiązywały latami, to nie były sankcje kilkumiesięczne. Myślę, że trudno byłoby przypuszczać, że po dwóch, trzech miesiącach sankcji zachodnich Rosja się nagle ugnie i wyprowadzi swoje wojska, które pod egidą separatystów działają na Ukrainie. Spodziewam się długiego konfliktu handlowego, który na pewno uderzy bardziej w Rosję niż w Zachód.  

not. ed