Jak ma wyglądać polityka podatkowa rządu Prawa i Sprawiedliwości? O komentarz na temat zalet i wad proponowanych zmian poprosiliśmy wybitnego ekonomistę Andrzeja Sadowskiego z Centrum Adama Smitha.

"Mamy do czynienia z zapowiedziami pewnych kroków w sferze podatkowej. Dopiero po realnych działaniach będzie można oceniać, jakie skutki będą miały dane posunięcia. Natomiast już dzisiaj można powiedzieć, że system podatkowy w Polsce jest niezwykle skomplikowany i bardzo czasochłonny. Ostatnie badania pokazały, że czas potrzebny do obsługi podatków wynosi 277 godzin w ciągu roku, natomiast w Estonii jest to zaledwie 80. Między innymi poprzez ten wskaźnik widać, że mamy bardzo zawiłe przepisy podatkowe. W Polsce trzeba zmienić system podatkowy, a nie dokładać do już istniejących, złych rozwiązań podatkowych, kolejne podatki. A taka jest zapowiedź polskiego rządu - dołożenie do obecnego opodatkowania, podatek przychodowy dla sieci wielopowierzchniowych.

Od kilkunastu lat jesteśmy promotorami innego rozwiązania podatkowego. Chodzi o podatek, który polskie firmy z chęcią by zapłaciły zamiast podatku CIT, który jest nieefektywny. Tzw. "dziura" w niezapłaceniu CIT-u nie wynika z przestępczej działalności firm, lecz z jego konstrukcji i takiego skomplikowania, że legalnie można go nie płacić. Jeżeli chce się zlikwidować tzw. "dziurę" w CIT, należy zmienić konstrukcję podatkową, a nie zapowiadać, że będzie się zły podatek jeszcze bardziej uszczelniało.

Dzisiaj mamy sytuację, która jest jeszcze przed finalnymi rozwiązaniami. Proponujemy polskiemu rządowi oparcie się o doświadczenia polskich przedsiębiorców - w przeciwieństwie do głosów profesorów, którzy czasami nie mają nic wspólnego z realną gospodarką i proponują rozwiązania, które mogą być bardziej szkodliwe niż dotychczasowe.

Polski rząd może dostać więcej pieniędzy z gospodarki, pod warunkiem zmiany jakości rozwiązań na takie, które naprawdę spowodują, że firmy nie będą musiały przedzierać się w gąszczu przepisów podatkowych. Im bardziej skomplikowany jest system, tym więcej jest w nim luk.

Zmiany podatkowe wymagają takiej samej odwagi jak sprowadzenie polskich obywateli z Ukrainy - z obszaru ogarniętego wojną. W podatkach rząd musi postąpić dokładnie inaczej niż ten, który przez osiem lat uszczelniał system podatkowy. Z tego nic nie wynika.

Nie było w ostatnich latach rządu, który miałby tak dużą, historyczną szansę dokonać fundamentalnej zmiany. System podatkowy, dzięki zmianom, może być jednym z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Polska może być rajem podatkowym.
Polska, dzięki nowemu rządowi może być niezwykle konkurencyjna w obszarze podatkowym, ale nie osiągnie się tego dokładając do złego systemu kolejne podatki.

Można podjąć decyzję o zmianie tego systemu, albo go dalej konstruować i uszczelniać. Metoda kontynuowania systemu poprzez nasilenie represji, jest działaniem kompletnie nieskutecznym jeżeli chodzi o cel, jakim jest zwiększenie wpływów budżetowych.

Póki co mamy zapowiedzi. Jeżeli obecny rząd chce sprawować władzę nie tylko przez najbliższe cztery lata, ale również wygrać następne wybory, to wielomilionowa grupa polskich przedsiębiorców wraz z rodzinami byłaby najbardziej twardym elektoratem, gdyby zobaczyła rzeczywistą zmianę w systemie podatkowym."

Not. Karolina Zaremba