15.30. „Stan bezkarności rozzuchwalił ludzi, którzy próbują demokrację oraz interesy społeczne wykorzystać do celów własnych. Polityka nie jest rzeczą brudną, polityka jest troską o wspólne dobro i działaniem na rzecz wspólnego dobra. My wrzucając kartkę wyborczą bierzemy na siebie odpowiedzialność za to, co zrobią ci, których nazwisko podkreśliliśmy. koniec wyborów nie zwalnia wyborców z odpowiedzialności za to, co robią wybrani prze nich ludzie. Tylko wyborcy, tylko społeczeństwo jest w stanie zapewnić, że polityka przestanie być rzeczą brudną. Mam nadzieję, że w przyszłym wyborach będziemy potrafili podtrzymać uczciwość i pilnować jak zachowują się wybrani przez nas ludzie” - powiedział za pośrednictwem mediów Andrzej Gwiazda, który z powodu złego stanu zdrowia nie mógł osobiście zjawić się na marszu.

15.20. Pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego kwiaty złożył Jarosław Kaczyński wraz z politykami PiS m. in. Ryszardem Czarneckim, a tłum manifestantów odśpiewał pieśń: „My, pierwsza brygada!” Odczytano też odezwę Jana Olszewskiego: „Zasada wolnych wyborów utrwaliła się w naszym życiu państwowym. (…) Dlatego tak wielkim wstrząsem był przebieg ostatnich wyborów samorządowych. Fakt, że głos co czwartego wyborcy jest nieważny stał się tragicznym symptomem tragicznego stanu naszego państwa, o którym minister mówił „że istnieje tylko teoretycznie” - napisał Jan Olszewski.

W marszu w 33. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego bierze udział między 60, a 80 tys. osób.

ed/Wpolityce.pl