"Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy okrągłego stołu mówią, że dogadała się strona komunistyczna i solidarnościowa. A to nieprawda"- stwierdził współtwórca Wolnych Związków Zawodowych na Wybrzeżu, Andrzej Gwiazda.
Opozycjonista czasów PRL w rozmowie z DoRzeczy.pl skomentował dzisiejszą trzydziestą rocznicę rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu.
"Niezależnie od tego, czy popiera się okrągły stół, czy nie, na temat tego wydarzenia narosło wiele mitów"-zauważył współzałożyciel WZZ. Gwiazda podkreślił, że jednym z tych mitów jest przekonanie, że przy Okrągłym Stole "dogadała się strona komunistyczna i solidarnościowa". Rozmówca DoRzeczy.pl zwrócił uwagę, że podkreślają to zarówno zwolennicy obrad rozpoczętych 6 lutego 1989 r., jak i przeciwnicy.
"W rzeczywistości w obradach brało udział zaledwie czterech przedstawicieli Komisji Krajowej. Aby mówić o reprezentowaniu związku, musiałaby być decyzja KK, a takiej nie było"- powiedział opozycjonista czasów PRL.
W ocenie Andrzeja Gwiazdy, przy okrągłym stole "mieliśmy do czynienia ze zmową elit, które dogadały się poza społeczeństwem". Kolejnym mitem, zdaniem współzałożyciela WZZ, jest postrzeganie Okrągłego Stołu jako zwycięstwo, podczas gdy w rzeczywistości jest on symbolem kapitulacji.
"Oczywiście, kapitulacja czasem bywa uzasadniona. Jednak nigdy nie może być oceniona jako zwycięstwo"- podkreślił Gwiazda. Jak wskazał rozmówca portalu DoRzeczy.pl, kluczowe dla oceny Okrągłego Stołu jest podsumowanie jego skutków.
"Bez wątpienia skutkiem okrągłego stołu był plan Balcerowicza. A plan ten, to było profesjonalne zniszczenie polskiego przemysłu"-ocenił legendarny opozycjonista czasów PRL. Jak wskazał Gwiazda, za komuny polski przemysł był dobry, "ale zarządzany przez komunistów, a więc kretyńsko". W ocenie Andrzeja Gwiazdy, plan Balcerowicza zlikwidował ten przemysł, a jego odbudowa zaczyna się właściwie dopiero teraz, po trzydziestu latach.
6 lutego 1989 r. rozpoczęły się negocjacje przedstawicieli władz PRL, opozycji demokratycznej oraz przedstawicieli Kościoła Katolickiego i Ewangelicko-Augsburskiego.
Przez dużą część Polaków trzymiesięczne obrady postrzegane są jako jedno z najważniejszych wydarzeń powojennej historii naszego kraju, dające początek zmianom ustrojowym.
yenn/DoRzeczy.pl, Fronda.pl