Prezydent Andrzej Duda w najnowszym wywiadzie dla ,,Tygodnika Solidarność'' podkreśla, że Polska jest dziś bardzo ostro atakowana. To świadczy jednak przede wszystkim o jednym: że kraj nasz jest silny i traktowany przez inne państwa poważnie. W przeszłości nie zawsze tak było.

,,Różne oszczerstwa na nasz temat są mówione na zachodzie Europy, różne są tego przyczyny. Jedną z przyczyn jest bardzo ostra konkurencja, w którą weszliśmy, rozpychamy się na arenie międzynarodowej, realizując polskie interesy. Polska powinna zajmować miejsce adekwatne do jej wielkości, położenia i znaczenia w Europie. To wymaga pójścia do przodu – co czynimy. Nie każdemu to odpowiada. Jest konkurencja, która się w tym momencie zaostrza'' - powiedział dosłownie Andrzej Duda.

,,Na scenie międzynarodowej nie ma pustych miejsc, wszystkie są od dawna wypełnione. Poszerzenie naszej sfery wpływów, realizacja naszych interesów oznacza, że ktoś się musi przesunąć. Trudno się dziwić, że inni są z tego niezadowoleni i nas atakują. Ale kogo się atakuje? Silnych się atakuje. Po co atakować słabego, który nie ma żadnego znaczenia? Atakuje się tych, którzy mają znaczenie, kogoś, kto walczy o swoją pozycję, więc atakują nas'' - dodawał.

Prezydent Duda bronił też decyzji o dopuszczeniu do obserwacji w Inicjatywie Trójmorza Niemców. ,,Bardzo mnie cieszy ta współpraca z Amerykanami. Na podobnej zasadzie do tej inicjatywy chciały się włączyć Niemcy, na zasadzie pewnego partnera. I na takiej partnerskiej zasadzie my oczywiście zgodziliśmy się na udział strony niemieckiej i była na to powszechna zgoda w ramach inicjatywy Trójmorza. To wielka potęga gospodarcza Europy, tak jak Stany Zjednoczone są wielką potęgą gospodarczą świata; to bardzo silna, innowacyjna gospodarka. Trudno więc się dziwić, że też są zainteresowani jakąś partycypacją'' - podkreślił.

bb/tysol.pl