- Rozmawialiśmy na temat kwestii bezpieczeństwa, o przyszłości NATO, o przyszłości UE. Także kwestia uchodźców, która w Niemczech elektryzuje opinię publiczną - powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z Angelą Merkel.

Choć po rozmowie prezydenta Polski z kanclerz Niemiec nie przewidywano wspólnego wystąpienia dla mediów, Andrzej Duda krótko zrelacjonował treść spotkania.
- To dobra wizyta dla mnie, jestem zadowolony - powiedział Andrzej Duda. - Z naszego punktu widzenia najistotniejsze były kwestie bezpieczeństwa. (...) To były konstruktywne, długie rozmowy. Istotnie dłuższe, niż to było przewidziane. Rozmawialiśmy z kanclerz i wcześniej z prezydentem na wszystkie ważne i poważne tematy, które są nie tylko w relacjach polsko-niemieckich, ale bardziej globalnych. Na temat kwestii bezpieczeństwa, o przyszłości NATO, o przyszłości UE. Także kwestia uchodźców, która w Niemczech elektryzuje opinię publiczną - zdradził prezydent. Jak podkreślił, "najważniejsze były kwestie bezpieczeństwa, rozwiązania w postaci trwałego pokoju na Ukrainie".
- Jest otwarcie i zrozumienie dla naszej sytuacji, ale oczywiście są problemy też związane z kwestiami globalnymi, niż tylko proste relacje polsko-niemieckie. Ucieszyło mnie bardzo to, że na koniec spotkania kanclerz powiedziała, że chce w tych sprawach pozostawać w stałym kontakcie, dosłownie bieżącym, na zasadzie telefonicznej. Widzę, że jest zrozumienie dla naszych partnerów. Widzę dobrą prognozę na przyszłość (…) Pani kanclerz rozumie całokształt sytuacji i widzi także to, co dzieje się po stronie rosyjskiej i jak się strona rosyjska zachowuje - powiedział prezydent Polski.
KJ/300polityka.pl