Amnesty International walczy o upowszechnienie aborcji w wielu krajach - pisze Sebastian R. Krajewski z Fundacji Pro-Prawo do życia.


Na podstawie dotychczasowych działań Amnesty International wielu ludzi odnosi wrażenie, że organizacja ta broni praw każdego człowieka. Ale tak nie jest. Ta organizacja pozarządowa staje w pierwszym szeregu wraz z tymi, którzy walczą o niedorzeczne „prawo do aborcji”, przeciwstawiając się najbardziej podstawowemu prawu człowieka.
Co konkretnie zrobiła ta organizacja?
•    Kilka tygodni temu przeprowadziła kampanię, w której naciskała na Irlandię, aby ta rozpowszechniła w swoim kraju aborcję. Kampania ciągle jest na angielskich stronach Amnesty International (warto zwrócić uwagę na to, że na polskiej stronie Amnesty również popiera aborcję, wspierając przede wszystkim polskie rozwiązania aborcyjne).
•    Kampanie o podobnym wydźwięku zostały przeprowadzone w Meksyku, Chile, Salvadorze i Argentynie. Tam też Amnesty International forsowała aborcję.
•    Amnesty wyraziła swoje stanowisko oficjalnie na forum ONZ w czerwcu tego roku. W swojej interwencji na forum Komitetu Praw Człowieka wyraziła stanowisko, aby aborcja została uznana za „prawo człowieka”(pamiętajmy, że nie ma żadnego dokumenty prawa międzynarodowego, który przyznawałby aborcji taki status!). Działacze tej organizacji forsowali fałszywe zdanie, jakoby „prawo do życia nie dotyczyło czasu przed urodzeniem”.
Dlatego też 144860 osób podpisało petycję skierowaną do Amnesty International, aby przypomnieć działaczom tej organizacji, że nie istnieje „prawo do aborcji” – ale jest prawo do życia dla każdej istoty ludzkiej.
Sygnatariusze petycji dostali odpowiedź od AI, w której zespół Amnesty International Polska twierdzi, że „do momentu porodu płód jest częścią kobiety i dlatego to ochrona jej życia, zdrowia i dobrostanu musi być priorytetem”. A także, że „państwa mogą nakładać racjonalne granice czasowe, do którego tygodnia przerwanie ciąży może być wykonane”.
Działania i stwierdzenia tej organizacji rzekomo walczącej o prawa człowieka dowodzą, że jest ona gotowa nadal promować odebranie podstawowego prawa człowieka – prawa do życia. Natomiast mówienie, że człowiek w prenatalnej fazie rozwoju jest częścią kobiety, tylko pozornie wskazuje na brak elementarnej wiedzy biologicznej. W rzeczywistości jest to kolejny argument za tym, że Amnesty International wybiórczo przyznaje ludziom prawo do życia i arbitralnie decyduje, kogo uznać za człowieka.


Sebastian R. Krajewski/Stopaborcji.pl