Taki apel wystosowała z okazji czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej amerykańska Polonia. 12 kwietnia w Doylestown ("amerykańskiej Częstochowie") organizacje polonijne spotkały się z klubami "Gazety Polskiej" oraz oddziałem Solidarnych2010. W rocznicowych uroczystościach udział wziął m.in. Antoni Macierewicz i naukowcy, pracujący dla parlamentarnego zespołu. 

"Suwerenność Ojczyzny jest poważnie zagrożona. Świadczy o tym dobitnie fakt oddania śledztwa w sprawie (...) w ręce obcego mocarstwa wrogiego Polsce" - mówili goście z Polski. Zgadzali się z nimi przedstawiciele amerykańskiej Polonii, którzy wystosowali apel o wysłuchanie publiczne przed Kongresem USA. Ich zdaniem, to jedyna szansa na poznanie prawdy o 10 kwietnia 2010. Apel Polonii opublikowały dziś portale Wpolityce.pl i Niezalezna.pl. 

Czy Kongres wysłucha apelu amerykańskiej Polonii, to sprawa otwarta. Gdyby wysłuchanie publiczne przed kongresem USA rzeczywiście się odbyło, nie jest jasne, do czego miałoby prowadzić. Inicjatorzy nie wskazali także, kogo miałby wysłuchać kongres. 

Beb/Wyborcza.pl