Zadziwiające doniesienia płyną ze Stanów Zjednoczonych. Otóż amerykańscy badacze ustalili, jakoby Kazimierz Pułaski... był kobietą.

Brzmi to jak żart, ale nim nie jest. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Georgii twierdzą, że przebadali cechy szkieletu oraz DNA należące do generała Kazimierza Pułaskiego - i doszli do wniosku, że biologicznie był kobietą.

Czy mogło tak być w istocie? Niepewność wprowadza kontrowersja wokół miejsca pochówku Pułaskiego.

Przez 150 lat nie było w ogóle wiadomo, gdzie go pochowano - czy na morzu, czy w nieoznakowanym grobie w Savannach, gdzie zginął w bitwie w 1779 roku. Dopiero w 1996 roku odkryto szkielet, który miałby być szczątkami generała. Znajdował się w Savannach, w trumnie opisanej jako ,,Brygadiej general Casimir Pulaski''. Budowa szkieletu była jednak raczej kobieca niż męska. Zaczęto wówczas prowadzić wstępne badania, by wyjaśnić tę zagadkę. Przerwano je, ale po latach wznowiono. Przebadano także odłamek pocisku artyleryjskiego, który miał jakoby zabić pod Savannah Pułaskiego.

Ostatecznie naukowcy doszli do wniosku, że przebadane szczątki należały do kobiety.

Pytanie tylko, czy jest w takim razie pewność, że rzeczywiście chodzi o szczątki Kazimierza Pułaskiego?

bsw/rp.pl