Nominowany przez prezydenta Joe Bidena na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce złożył przysięgę, a na miejsce jest złożenia wybrał skwer przed Amerykańską Akademią Nauk i pomnik Alberta Einsteina w Waszyngtonie. - Wybrałem posąg Einsteina, ponieważ Einstein, największy z naukowców, został rzucony na brzeg Ameryki podczas II wojny światowej i musiał rozpocząć nowe życie w Ameryce […] To historia także Polski i ponad 10 milionów polskich Amerykanów, którzy dotarli do na amerykańskie brzegi, aby rozpocząć nowe życie. To była historia mojego zmarłego ojca i mojej matki – powiedział Mark Brzeziński w rozmowie z KAI.

Nowy ambasador USA w Polsce to wnuk Tadeusza i syn Zbigniewa. Wychowywał się i kształcił oraz doktoryzował w przedmiocie polskiej demokracji konstytucyjnej. Zna Polskę, dobrze życzy oraz rozumie jej szanse w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.

Nowo nominowany ambasador ma przybyć do Warszawy w możliwie szybkim czasie. Następnie amerykański dyplomata złoży listy uwierzytelniające prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie i rozpocznie swoje urzędowanie.

Przodkami nowego ambasadora USA są: wybitny dyplomata II RP Tadeusz Brzeziński i Zbigniew Brzeziński, wybitny amerykański uczony i polityk.

 

mp/kai