Ambasador RP w Tel Awiwie ostro skrytykował m.in. tytuł tekstu zamieszczonego przez „Jerusalem Post”. Napisał w tej sprawie list do redaktora naczelnego gazety.
Tytuł i pierwszy akapit tekstu sugerują, że premier Mateusz Morawiecki miał być rzekomo „dumny” z wydarzeń, które wywołały antysemicką nagonkę z 1968 roku. Chodzi o słowa szefa polskiego rządu, które ten wypowiedział w swoim wystąpieniu otwierającym debatę „Marzec ‘68 Ogólnopolski Ruch Społeczny Przeciw Komunizmowi”, która miała miejsce na UW:
„Często dzisiaj słyszymy, że Marzec'68 powinien być naszym powodem do wstydu. Ja uważam, że przede wszystkim Marzec'68 dla Polski, dla Polaków, którzy walczyli o wolność, powinien być powodem do dumy, a nie powodem do wstydu”.
PAP dotarł do listu ambasadora Jacka Chodorowicza, który wyraził „stanowczy sprzeciw” wobec takich manipulacji. Dodaje też, że chodzi o pierwszy akapit tekstu:
„[…] Zastrzegając zarazem, że pozostała jego część jest przykładem "solidnej pracy reporterskiej”.
Ambasador zaznacza, że brzmienie fragmentu oraz tytuł:
„[…] fałszywie przypisuje premierowi Mateuszowi Morawieckiemu obciążone negatywnymi konotacjami stanowisko, którego nie wyraził w swoim przemówieniu”.
Chodorowicz zaznacza, że autor artykułu słusznie zauważył, że polskiemu premierowi chodziło o rewoltę studencką, a nie antysemicką nagonkę, jednak mimo tego:
„[…] redaktor uznał za stosowne wprowadzić nagłówek i kolejny akapit, które idą wbrew oczywistemu duchowi przemówienia i samego artykułu, portretując polskiego premiera jako kogoś, kto miałby sympatyzować z antysemityzmem”.
Podkreślił, że to „niedopuszczalna manipulacja” i zwrócił się o zmianę tytułu oraz pierwszego akapitu tekstu.
dam/PAP,Fronda.pl