W Polsce trwa ,,wojna'' z pomnikami radzieckimi i z ,,pamięcią o uratowaniu Polski przez Armię Czerwoną'' - mówi ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew. Według dyplomaty Polska narusza umowy dwustronne z 1992 i 1994 roku. Rosja nie zamierza tego wybaczać.

,,Nie zapomnimy i nie przebaczymy. Dopóki w Polsce nie zostanie uznany, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, wieczny dług wdzięczności wobec żołnierzy radzieckich, którzy tutaj ginęli, dopóki będzie trwać obecna skandaliczna sytuacja, gdy wyzwolicieli nazywa się okupantami, to na płaszczyźnie oficjalnej na tematy historyczne nie mamy o czym rozmawiać'' - powiedział Andriejew w rozmowie z rosyjskim dziennikiem ,,Kommiersant''.

Jak powiedział, Polska prowadzi ,,wojnę'' i działania polityczne przeciwko Moskwie, próbując nakręcić spiralę konfrontacji. Według Andriejewa Rosjanie uważają czyny Polaków za ,,obraźliwe'' i ,,bluźniercze''. Ambasador zapewnił przy tym, że Rosjanie ,,wysoko cenią to, że wielu zwykłych Polaków i władze lokalne dbają o miejsca pochówku żołnierzy rosyjskich i radzieckich''.

Jak mówił ambasador, Rosja jest gotowa do dialogu. ,,Jesteśmy gotowi budować z Polską normalne, pragmatyczne, poprawne stosunki, ale do tego potrzebna jest wola polityczna strony przeciwnej. A my takiej woli na obecnym etapie nie widzimy '' - podkreślił, wskazując, że Polacy powinni zrezygnować ,,z retoryki antyrosyjskiej''.

9. października 1612 roku Polacy zdobyli Kreml. 4. listopada, gdy wojska polskie z Kremlu wyrzucono, Rosjanie obchodzą święto Dnia Jedności Narodowej. 

bb/wp.pl, fronda.pl