Tuż po godznie 13 ambasador Izraela w Warszawie, Anna Azari złożyła krótką wizytę w siedzibie resortu spraw zagranicznych. Umówione kilka tygodni temu spotkanie dotyczyło współpracy Polski i Izraela na forum ONZ. 

O wizycie Azari w Ministerstwie Spraw Zagranicznych informowało biuro prasowe MSZ. Ambasador rozmawiała z Jerzym Baurskim, od niedawna dyrektorem Departamentu Narodów Zjednoczonych i Praw Człowieka. 

W sobotę, po wypowiedzi polskiego premiera, Mateusza Morawieckiego podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zaostrzył się kryzys w relacjach między Polską a Izraelem. Podczas jednego z paneli dyskusyjnych dziennikarz, Ronen Bergman, zwracając się do Morawieckiego ws. nowelizacji ustawy o IPN, stwierdził, że jego matka, Żydówka urodzona w Polsce, przeżyła Holokaust, jednak zginęło wielu członków jej rodziny. Według dziennikarza, zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. 

Bergman pytał prowokacyjnie, czy gdyby opowiedział w Polsce historię swojej matki, byłby uznany za przestępcę. 

"Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy czy ukraińscy – nie tylko niemieccy”- powiedział szef polskiego rządu. Słowa premiera wywołały w Izraelu falę oburzenia. 

W niedzielę na wejściu do polskiej ambasady w Izraelu ktoś namalował sprayem swastyki i wypisał wulgarne, antypolskie hasła. Polska zwróciła się do władz Izraela, by wyjaśniły incydent i podjęły działania w celu zapewnienia ochrony polskiej placówki dyplomatycznej.

yenn/PAP, TVP Info, Fronda.pl