Gdy w latach 1993-94 na Sarajewo nacierały siły armii jugosłowiańskiej, miasta bronił oddział złożony z siedemdziesięcioletnich kombatantów Waffen SS. Była to jedna z ostatnich bitew weteranów muzułmańskiej dywizji górskiej SS „Handschar". Zaskoczenie budziło ich dobre wyszkolenie strzeleckie oraz wylewnie okazywana dum a z dawnej przynależności. Niektórym zachodnim dziennikarzom sędziwi muzułmańscy esesmani prezentowali tatuaże pochodzące z okresu II wojny światowej. Z kolei w obronie Vukovaru w Sławonii brał udział pluton „Prinz Eugen", złożony z byłych żołnierzy dywizji górskiej SS o tej samej nazwie. Historia lubi płatać figle - zajmowali oni podobne pozycje do tych, z których w 1945 r. prowadzili walkę z partyzantami Josipa Broz-Tito.

Historyczny rozdział zatytułowany „Kolaboracja z III Rzeszą" ma na swym koncie większość państw europejskich. Jednak najbardziej interesującym zagadnieniem jest dopuszczenie przedstawicieli „ras niższych" - mim o hitlerowskiej ortodoksyjnej teorii rasowej - do współrealizacji planów Tysiącletniej Rzeszy. Jak to się stało, że w elitarnej formacji wojskowej, jaką bez wątpienia było Waffen SS, znaleźli się „podludzie", i to muzułmanie ? Odpowiedzi należy szukać w skomplikowanym przebiegu II wojny światowej, a nawet jeszcze wcześniej.

Elita Elit

W pierwszej połowie lat 30-tych SS (Schutzstaffel) pełniło rolę oddziałów ochronnych fuhrera i nic nie zapowiadało, że stanie się wkrótce organizacją do zadań specjalnych o zakresie działalności obejmującym wiele dziedzin życia w hitlerowskich Niemczech. W wizji Heinricha Himmler a SS miało być najbardziej aryjskim i germańskim zakonem w historii; zakonem, który skolonizuje Wschód, zaś w przyszłym Imperium Germanicum stanie się elitą. Droga prowadząca do zajęcia się bezpieczeństwem i walką z wrogami III Rzeszy była jednak długa. SS rozrastało się powoli, głównie w koszarach. Oddziały SS pełniły funkcje wartownicze w więzieniach i obozach koncentracyjnych, osiągając w 1936 ogólny stan 35 tysięcy. Stopniowo przekształcano je w wyćwiczone i wyposażone w nowoczesną broń oddziały - Siły Zbrojne SS.

Waffen SS stawało się formacją niezależną od regularnej armii i policji. Kierownictwo NSDAP zdawało sobie sprawę, że część kadry oficerskiej Wehrmachtu nie jest jeszcze dostatecznie przekonana do narodowego socjalizmu, dlatego tworzona w zalążkowej postaci kadra Waffen SS miała w przyszłości stanowić rezerwę dla zastąpienia niepewnych politycznie oficerów Wehrmachtu. Sytuacja nie była jednak taka prosta, ponieważ Hitler już w 1934 roku zapewnił dowództwo Wehrmachtu, że nic nie zmieni jego dotychczasowej, monopolistycznej pozycji, co poparto choćby masakrą kadry SA. Sturmabteilung zbyt długo przejawiało skłonności rewolucyjne i miało zbyt wygórowane ambicje polityczne i militarne. Spotkała je „zasłużona" kara, która miała jednak na celu także zjednanie sobie lojalności kolejnych wyższych oficerów Niemieckich Sił Zbrojnych. W wizji Hitlera jednostki SS miały służyć do tłumienia rozruchów społecznych. Starał się je eksponować, wysyłając je do Nadrenii, wykorzystując przy Anschlussie Austrii, przy zajmowaniu Sudetów czy podczas ataku na Polskę. Broń, amunicję i podręczniki wyszkolenia bojowego były dostarczane przez Wehrmacht. Nadzór nad budżetem SS prowadziło Naczelne Dowództwo Wehrmachtu, Hitler zaś zastrzegł sobie prawo podejmowania ostatecznych decyzji w sprawach organizacji i stanu liczebnego.

Na przełomie listopada i grudnia 1939 r. uformowano już 3 dywizje i 14 pułków Waffen SS. Na początku działań na froncie wschodnim w 1941 r. stan osobowy Waffen SS wynosił około 150 000 żołnierzy. Wtedy też padł mit „niezwyciężonej" Waffen SS. Na froncie północnym pięć batalionów SS wspomaganych dywizjami Wehrmachtu i jedną fińską usiłowało przerwać pozycje sowieckie. Żołnierze SS ze sporymi stratami przekonali się, jak skuteczny opór potrafią stawić „podludzie". Straty Waffen SS na frontach wzrastały w szybkim tempie, w tym samym czasie powstawały nowe obozy koncentracyjne, w efekcie rosło zapotrzebowanie zarówno na oddziały frontowe, jak i na jednostki wartownicze.

Między różnymi formacjami SS istniał stały przepływ kadry. Niektóre niemieckie dywizje Waffen SS wywodziły się wprost z oddziałów strażniczych i ten rodowód przyczynił się do skłonności eksterminacyjnych na froncie. Oddziały Waffen SS stanowiły także integralną część składową Einsatzgruppen, powołanych do realizacji ludobójczego planu na ziemiach wschodnich, w tym w Polsce. Na edukację i postawę żołnierzy oraz oficerów Waffen SS wpływał fakt, że dowódcami korpusów i dywizji SS mianowano wielu dotychczasowych szefów policji i służby bezpieczeństwa.

Cudzoziemcy w Waffen SS

W czasie II wojny światowej powstało i walczyło łącznie 38 dywizji Waffen SS3 , ale część z nich istniała jedynie na papierze. Pod koniec 1944 r. liczebność Waffen SS wynosiła prawie milion żołnierzy i stan ten utrzymał się do końca wojny. Ich werbunkiem zajmował się powstały pod koniec 1939 r. Urząd Uzupełnień Waffen SS. Kierował nim SS-Oberfuhrer Gottlob Berger, od 1940 r. szef Głównego Urzędu SS. Werbunek prowadzono wśród Volksdeutschów i mieszkańców podbitych krajów europejskich, którzy spełniali kryteria rasowe ustaw norymberskich (Norwegia, Dania, Holandia, Belgia). Akcję tę gorąco wspierał Himmler, który w jednej ze służbowych notatek napisał: Musimy przyciągnąć [do Waffen SS - przyp. autora] całą nordycką krew i w ten sposób pozbawić jej naszych wrogów, tak by przedstawiciele rasy germańskiej nigdy nie walczyli przeciwko nam.

Hitler od samego początku agresji na ZSRS (której nazizm usiłował nadać charakter krucjaty przeciw bolszewizmowi) sugerował rządom ideowo i politycznie związanym z III Rzeszą utworzenie legionów do walki na froncie wschodnim. Akcje werbunkowe do Waffen SS przebiegały różnie, a wśród ochotników przeważali kolaboranci, którzy w szeregach SS szukali oparcia na przykład na wypadek inwazji wojsk alianckich. Propaganda hitlerowska usiłowała z kolei zaszczepić mit zjednoczonej armii białych Europejczyków walczących w szeregach Waffen SS ze złem.

Kraje Europy Zachodniej dostarczyły łącznie podczas działań wojennych zaledwie 140 000 żołnierzy. Składali się na nich młodzi ludzie szukający poprawy warunków materialnych (często zwolnieni z robót przymusowych), młodzieńcy szukający schronienia przed grożącymi im karami za przestępstwa kryminalne, byli też wśród nich zwykli poszukiwacze przygód i awanturnicy zwabieni hitlerowską propagandą.

Podbój nowych krajów, powstawanie nowych frontów oraz wysokie straty ludzkie zmusiły Reichsfiihrera SS do obniżenia kryteriów rasowych stosowanych wobec cudzoziemców. Doprowadziło to do rekrutacji ochotników niegermańskich. Po roku 1943 stan liczebny jednostek wojskowych byl tak opłakany, że Himmler zrezygnował ze stosowania jakichkolwiek kryteriów rasowych. „Nieskażone" dotychczas nordyckie szeregi Waffen SS otwarte zostały na ochotników: słowiańskich, romańskich, bałtyckich, ugrofińskich, a nawet arabskich. Często byli to zarazem jeńcy wojenni. Wartość bojowa jednostek cudzoziemskich była niższa od jednostek sformowanych z obywateli Rzeszy (Reichsdeutsche) i ochotników germańskich (Volksdeutsche), wykazywały się one równocześnie wyjątkowym okrucieństwem podczas walk na frontach.

Bałkany w orbicie zainteresowań SS

Gottlob Berger w sierpniu 1940 r. przedłożył Himmlerowi plan werbunku 1,5 miliona Niemców z Rumunii, Węgier, Słowacji i Jugosławii. Mimo planów kraje te nie stały się terenem intensywnej rekrutacji Volksdeutschów do SS. Po podboju Jugosławii w 1941 r. Hitler, realizując niemiecki „Nowy Porządek Europejski", wcielił do Rzeszy północną część Słowenii, zaś sojuszniczym Włochom przekazał jej południową część, a także część Pomorza Chorwackiego, Dalmację i wyspy na Adriatyku. Węgry zajęły Banat. Na terenie okrojonej Chorwacji, Bośni i Hercegowiny powstało kolaborujące z III Rzeszą Niezależne Państwo Chorwackie (NDH) z naczelnikiem Ante Paveliciem. Serbię z Belgradem wydzielono jako obszar pod niemieckim protektoratem z marionetkowym premierem Milanem Nediciem, Czarnogóra zaś stała się protektoratem włoskim.

W Jugosławii Niemcy starali się oszczędzać własne siły i realizować swe cele cudzymi rękami. Sprzyjały temu silne antagonizmy narodowe i religijne na Bałkanach, zwłaszcza w powstałym po I wojnie światowej Królestwie Serbów, Chorwatów i Słoweńców (w latach 1929-1941 Królestwie Jugosławii). Państwo to stanowiło wielonarodowy zlepek: Serbów (46 proc.), Chorwatów (28,5 proc), Słoweńców (8,5 proc), Macedończyków (5 proc), Czarnogórców (3 proc), a także Albańczyków, Węgrów, Niemców, Turków, Cyganów i Słowaków, wyznających: prawosławie, katolicyzm i wreszcie islam4 . Liczono na wyzyskanie separatystycznych tradycji Chorwatów, Albańczyków, Bośniaków i Słoweńców.

Początkowo ilość niemieckich wojsk okupacyjnych w Jugosławii ograniczała się do czterech dywizji piechoty. Stacjonowały tu także oddziały włoskie oraz okupacyjne jednostki węgierskie i bułgarskie. Niemcy starali się zluzować własne siły (potrzebne na froncie wschodnim) i po 1943 r. rozpoczęli formowanie jednostek policyjnych z kolaborantów z Serbii, Bośni i Chorwacji. Opierali się np. na faszyzującej organizacji chorwackich ustaszów (tzw. oddziały Domobrany) oraz żandarmerii protektoratu serbskiego. W lutym 1944 r. Hitler wydał zgodę na formowanie dywizji Waffen SS złożonej z rekrutów z Chorwacji. Mimo iż pomys ł powołania ochotniczej jednostki chorwackiej popierał przywódca Niezależnego Państwa Chorwackiego Antę Pavelić, jednostkę sformowano przede wszystkim z bośniackich muzułmanów. Fakt, iż powoływana jest do życia pierwsza niearyjska dywizja SS, starano się zamaskować, używając na określenie jej członków terminu Muslem-germanen (muzułmańscy Germanie). Dywizja złożona z bośniackich i chorwackich muzułmanów miała rozwiązać w założeniach Himmler a problem jugosłowiańskiej partyzantki (zarówno komunistycznej - Tito, jak i monarchistycznej - Mihajlović), luzując zarazem niemieckie jednostki potrzebne na froncie wschodnim. W jednej z rozmów z Goebbelsem Reichsfuhrer SS tłumaczył: Me mam nic przeciwko islamowi, gdyż skutecznie uczy on żołnierzy dywizji tego, co przekazuję innym esesmanom, a ponadto obiecuje raj tym, którzy zginą w walce. Cóż za użyteczna religia dla żołnierzy*.

Wielki Mufti w służbie Hitlera

Kontynuując imperialistyczne tendencje kajzerowskich Niemiec, III Rzesza starała się występować w roli protektora i obrońcy narodowych interesów muzułmanów zamieszkujących Bałkany i Bliski Wschód6 . Aby plan pozyskiwania europejskich wyznawców islamu rozwijał się w pożądanym kierunku, potrzebny był sojusznik i patron akcji o niepodważalnym autorytecie. Stał się nim Wielki Mufti Jerozolimy Hadżi Amin Muhamma d Al Husseini 7 , który w czasie II wojny światowej ściśle współpracował z hitlerowskimi Niemcami. Husseini odegrał ważną rolę w zamachu stanu w Iraku w kwietniu 1941 r., dokonanym w porozumieniu z państwami Osi (ściślej: z inspiracji wywiadu zagranicznego SD i Abwehry). W wyniku tego zamachu został na krótko utworzony w Bagdadzie sprzyjający Berlinowi rząd z premierem Rashidem Ali Gailanim. Po jego upadku Wielki Mufti przeniósł się do Rzymu, a później do Berlina, skąd prowadził propagandową kampanię radiową skierowaną do Arabów. W tym właśnie okresie zaangażował się w formowanie muzułmańskich dywizji SS na Bałkanach.

Kontakty szefa Służby Bezpieczeństwa (SD) Waltera Schellenberga z Aminem Al Husseinim stanowiły fragment szeroko zakrojonych hitlerowskich wizji panowania nad światem8 . Pierwsze spotkania odbywały się w Jerozolimie, zaś pertraktacje z Muftim były częścią planu opracowanego przez admirała Readera jeszcze w 1940 r. Przewidywał on rozbicie imperium brytyjskiego zanim do wojny włączą się Stany Zjednoczone. Reader przekonywał Hitlera, że w tym celu należy zdobyć Gibraltar i Wyspy Kanaryjskie, a następnie zająć Kanał Sueski. Stamtąd zaś należy ruszyć przez Palestynę i Syrię do Turcji, co z kolei miało zagrozić pozycji Rosji na południu. W celu realizacji planu Hitler usiłował porozumieć się z Petainem i Franco, ale pierwszy ograniczył się do luźnych obietnic, a drugi pozostawał wierny polityce nieangażowania się w wojnę. Wtedy karkołomną próbę wciągnięcia Rosji do „antybrytyjskiej koalicji" podjął Ribbentrop. Podczas wizyty Mołotowa w Berlinie w listopadzie 1940 r. kreślił wizję panowania ZSRS nad Zatoką Perską i Morzem Arabskim (po podziale przejętych brytyjskich posiadłości na Bliskim Wschodzie). Mołotow odniósł się do propozycji obojętnie, by nie powiedzieć niechętnie. A po przerwaniu rozmów i wymuszonym przez angielski nalot zejściu do schronu zapytał Ribbentropa: Jeśli Wielka Brytania jest tak rozbita, że dzielimy się tu jej skórą, to czyje bomby lecą nam na głowę.

Plan Readera powędrował do szuflady, ale niemiecki MSZ i SD przygotowywały grunt na Bliskim Wschodzie, organizując antybrytyjskie V kolumny. Równolegle do wywiadowczej działalności SD, Africa Korps pod dowództwem Rommla stawiało sobie za cel opanowanie delty Nilu i Kanału Sueskiego, a docelowo wyparcie aliantów i opanowanie strategicznych terenów ropono- śnych. Schellenberg zeznał przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, że każdej niemieckiej grupie wywiadowczej zrzuconej na spadochronach Wielki Mufti przydzielał do dyspozycji kilku Arabów. Celem tych grup było zbieranie informacji o stanie technicznym i wydajności rurociągów naftowych i paliwowych oraz stacji przeładunkowych zaopatrujących lotnictwo, flotę wojenną i transporty sprzętu aliantów. Były niemiecki konsul Carl Rekowski ujawnił podczas przesłuchań kulisy finansowania działalności Amina Al Husseiniego z tajnego funduszu MSZ: Na podstawie zarządzenia Hitlera zaopiekowano się Wielkim Muftim i Rashidem Ali Gailanim na warunkach specjalnych, to znaczy mogli żądać wszystkiego. Mufti otrzymał w latach 1943-45 z kas niemieckiego MSZ, łącznie z kosztami utrzymania, czynszem itd., ponad 90 000 DM (część w obcej walucie).

Bośniacy w akcji

Husseini mocno zaangażował się w tworzenie 13. Ochotniczej Dywizji Górskiej SS". Bośniaków nie trzeba było jednak, jak się okazało, specjalnie zachęcać do walki z partyzantami, którzy od powstania ND H w 1941 r. pacyfikowali muzułmański e wioski i miasteczka. Mieli powód i pragnęli odwetu. WIOSNA-200 3 2 69 Dywizja miaia się początkowo nazywać „Bosnien-Herzegovina", ale ostatecznie otrzymała nazwę „Handschar", tj. bułat - typ wschodniej, wygiętej szabli. Dywizja miała wesprzeć 7. Ochotniczą Dywizję Górską SS „Prinz Eugen" 1 2 , patrolującą od 1942 r. pogranicze serbsko-chorwackie oraz walczącą z jugosłowiańską partyzantką.

Licząc na skompletowanie dywizji w składzie 25 000 żołnierzy, Gottlob Berger przekazał generałowi policji Kammerhoferowi, jako pełnomocnikowi Reichsfiihrera SS w Chorwacji, sumę 2 min marek na sfinansowanie werbunku1 3 . Sprawna rekrutacja uzupełniona poborem pozwoliła osiągnąć pełny stan dywizji w ciągu zaledwie 4 miesięcy. Dywizja była formowana w okolicach Zagrzebia (Agram), a na następnie szkolona we Francji (Mailly le Camp, Le Puy), w Rzeszy (na Dolnym Śląsku) i w Generalnej Guberni (poligon SS „Heidelager"). Podczas szkolenia we Francji (lipiec 1943-luty 1944) po raz kolejny ujawnił się konflikt między doktrynalną czystością rasową SS a wojenną praktyką werbowania obcokrajowców. Niemieccy instruktorzy nie potrafili opanować swej pogardy wobec „niższych rasowo" bośniackich podwładnych. Działo się to mimo troski dowództwa Waffen SS i samego Himmlera, który stanowczo podkreślał odrębność muzułmańskich jednostek od reszty SS. Wyznawcy Allaha mieli prawo noszenia fezów14 , zapewniono im specjalne racje żywnościowe uwzględniające religijną dietę (pozbawioną zabronionego przez Koran alkoholu i wieprzowiny), a także stworzono warunki do praktykowania religii (wszystkim batalionom przydzielono własnych duchownych - imamów i mulłów). Mimo tych specjalnych rozporządzeń i usilnych zabiegów, między instruktorami i szkolonymi ochotnikami dochodziło do częstych tarć. Pewnego dnia w odpowiedzi na złe traktowanie muzułmanie zorganizowali bunt, podczas którego zlinczowali najbardziej dających się we znaki instruktorów. Himmle r wpadł we wściekłość, ale zareagował szybko i bezwzględnie w typowym dla siebie stylu. Przywódców buntu rozstrzelano, a kadrę obozu szkoleniowego zdegradowano i wysłano na front wschodni.

Po wejściu do walki na początku 1944 r. dywizja „Handschar" działała głównie w Serbii i Bośni. Działania partyzanckie rozpoczęła w rejonie Brćka, gdzie dokonała pierwszych akcji przeciw serbskiej, prawosławnej ludności cywilnej. Jej metody walki obejmowały rabunki, masowe gwałty, palenie wiosek, tortury oraz mordowanie mieszkańców. Mimo obsesyjnej skłonności do masakrowania cywilów, dywizja spełniła oczekiwania niemieckiego dowództwa w dziedzinie zwalczania partyzantki. Jednostka brała w roku 1944 udział w operacjach „Rosselsprung", „Freie Jagd", „Rubezahl", w tym w ataku na sztab Tito w Drvar w Bośni 1 5 . Stan dywizji w drugiej połowie 1944 r. wynosił około 13 000 żołnierzy 1 6 , lecz gdy zaczęła się zbliżać Armia Czerwona i koniec Tysiącletniej Rzeszy stawał się coraz bliższy, w dywizji było coraz więcej dezercji, co doprowadziło wkrótce do jej rozwiązania. Żołnierzy, którzy nie uciekli w obawie przed coraz bardziej realną perspektywą odpowiedzialności za zdradę własnego państwa, wcielono do dywizji SS „Prinz Eugen".

W czerwcu 1944 r. rozpoczęto formowanie drugiej dywizji „chorwackiej". Przyjmowano do niej Chorwatów, Bośniaków i banackich Volksdeutschów. Kadrę dywizji stanowili oficerowie i podoficerowie dywizji „Handschar" oraz chorwaccy ustasze. Dywizja ta nigdy nie osiągnęła pełnego stanu i gotowości bojowej, w związku z czym nie została wprowadzona do walki. Niskie morale, posuwanie się Armii Czerwonej oraz dezercje spowodowały, że we wrześniu 1944 r. przerwano formowanie 23. Ochotniczej Dywizji Górskiej SS „Kama" 1 8 . Luźne pododdziały wcielono do dywizji SS „Handschar", a po jej rozformowaniu do dywizji SS „Prinz Eugen".

Metody używane przez żołnierzy dywizji SS operujących na Bałkanach do dziś wywołują u wspominających je Serbów przerażenie. Wziętych do niewoli partyzantów dywizje SS traktowały brutalnie: rozstrzeliwano ich, zakłuwano bagnetami i ścinano toporami". Po wojnie wielu z żołnierzy dywizji „Prinz Eugen", „Handschar" i „Skanderbeg" (o której niżej) zostało wydanych władzom Jugosławii lub pojmanych przez nowe władze. W odwecie za kilka lat terroru część rozstrzelano na miejscu, część zaś zginęła w 800-kilometrowym „Marszu Odkupienia" z Ciłli do Belgradu. Brutalność dywizji SS na Bałkanach musiała osiągnąć olbrzymie rozmiary, skoro wywołała aż tak silną chęć zemsty: jeńców zasypywano lawinami, topiono w rzece Sawie, zamurowywano żywcem w jaskiniach. Ci, którzy przeżyli marsz, byli wykorzystywani do rozminowywania kraju, wielu trafiło do obozów pracy w Jugosławii, Rumunii i ZSRS.

Kosowscy esesmani

Akcję tworzenia muzułmańskich jednostek SS Himmle r usiłował powtórzyć w Albanii, nad którą kontrolę przejęli Niemcy po kapitulacji Wioch w 1943 r. Prace podjęto na początku 1944 r., a jako patrona przyszłej dywizji wybrano księcia Skanderbega 2 0 - twórcę państwa albańskiego. Do 21 . Ochotniczej Dywizji Górskiej SS „Skanderbeg" 2 1 przyjmowano ochotników z Albanii oraz mieszkańców Kosowa. Zaciąg do tej dywizji, mim o różnych form zachęty, nie cieszył się popularnością: zgłosiło się raptem około 6 000 Albańczyków. Byli to głównie „baliści" - członkowie Albańskiej Partii Faszystowskiej Bali Maletar. Braki musiano uzupełnić żołnierzami jednostek policyjnych i SS stacjonującymi na Bałkanach22 . Na rękawach standardowych mundurów jednostek górskich Waffen SS żołnierze dywizji „Skanderbeg" nosili naszywki z herbem Albanii (dwugłowy czarny orzeł na czerwonym tle) znanym z obecnej flagi Albanii i opasek Armii Wyzwolenia Kosowa. Żołnierze i oficerowie nosili czapki balistów (nakrycie głowy przypominające wełnianą jarmułkę)23 .

Początkowo dywizja przeznaczona była wyłącznie do celów policyjnych, dopiero później jej część wprowadzono do walki z partyzantami Tito i jego albańskiego odpowiednika Envera Hodży. Podczas działań w Czarnogórze oddziały dywizji przedstawiały niską wartość bojową (zbyt krótkie szkolenie oraz słabe uzbrojenie). W ciągu kolejnych miesięcy wraz z posuwaniem się wojsk sowieckich zdezerterowało ponad 3 000 żołnierzy. Ubytek uzupełniano żołnierzami rozbitych niemieckich jednostek, jednak mimo tych działań morale dywizji nie podnosiło się i w styczniu 1945 r. Himmler rozwiązał ją. Tych żołnierzy, którzy nie zdezerterowali, wcielono do pułku strzelców we wspomnianej wcześniej dywizji „Prinz Eugen".

O masakrach dokonanych przez dywizje SS „Prinz Eugen" i „Handschar" oraz inne formacje, które zasilali Chorwaci i Bośniacy, warto pamiętać, gdy analizuje się konflikty na Bałkanach, szczególnie wydarzenia końca XX wieku. W wojnie z Niemcami i ich sojusznikami Jugosławia utraciła około pół­ tora miliona obywateli, z czego większość przypada na ludność cywilną. Mają ją na sumieniu również muzułmańskie oddziały Waffen SS.

Michał Dylewski

Pismo Poświęcone Fronda, nr 29 (2003 r.)