Rosja znalazła się na skraju przepaści. W kraju dochodzi do skrajnego niezadowolenia z działań putinowskich władz. Ludzie oburzeni i zirytowani tym faktem, że Putin poszedł drogą Korei Północnej a Rosja stopniowo prześlizguje się w otchłań dyktatury. „Krym nasz!”, „zwycięstwa” w Syrii i machanie pałką nuklearną nie inspirują nawet najbardziej znanych zwolenników „ruskiego mira”. Nacjonaliści w gniewie. Jak okazało się już nienawidzą państwo putinowskie.

Wskaźnikiem rosnącego oburzenia są najnowsze wypowiedzi architektów ideologii i prakitiki „ruskiego mira” – Igora Girkina i Aleksandra Dugina. Główny rosyjski strateg, mistyk i folozof, nazywany móźgem Putina zawył z oburzenia. Z kolei, były lider tak zwanej „ruskiej wiosny” i prowodyr bojowników w Donbasie Igor Girkin (Strełkow) także nie ukrywa swojej irytacji.

Prezydent Rosji Władimir Putin w swoim porocznym orędziu do Dumy Państwowej i Zgromadzenia Federalnego pokazał, że jest niebezpieczny zarówno dla Rosji, jak i dla świata – powiedział były „minister obrony” organizacji terrorystycznej „DRŁ” Igor Girkin (Strełkow).

„Nieadekwatność, chełpliwość, blef. Najniebezpieczniejsze jest to, że wierzy w to, co mówi”

– powiedział Girkin, komentując groźby Putina wobec państw Zachodu.

Zaznaczył również, że:

„Nieadekwatność Putina została już zauważona zarówno w kraju, jak i poza nim. To będzie użyto nie tylko przeciwko niemu, ale przeciwko Rosji jako całości … Jest niebezpieczny zarówno dla kraju, jak i dla całego świata”.

Girkin dodał, że niektórzy z obecnych na orędziu Putina, na przykład deputowana Dumy Państwowej Natalia Pokłońska, całkiem poważnie potraktowali komunikat prezydenta.

„To niebezpieczeństwo, że niektórzy, tacy jak Pokłońska, całkiem poważnie potraktowali przemówienie Putina. Pokazuje to jakość elity, którą utworzył. Niektórzy oczywiście po prostu symulowali ekstazę, ale znaczna część elity zmieniła się naprawdę w idiotów, żyjących na planecie różowych kucyków”

– podsumował Igor Girkin (Strełkow).

Z kolei, czołowy rosyjski geopolityk Aleksandr Dugin też nie ukrywa gorzkiego rozczarowania. Wydaje się, że uświadomił sobie, jakiego rodzaju potwora zaś sam spłodził.

„W kraju wszystko jest bardzo, bardzo złe. W rosyjskiej polityce nie ma nic dobrego, a co najważniejsze, im bliżej nowej sześcioletniej kadencji naszego wiecznego prezydenta, tym mniej nadziei. […] Nie ma nadziei. Była, a teraz nie. […] Nie ma teraźniejszości? Cóż, można cierpieć – czy nie mieliśmy trudnych czasów w historii? Ale nie ma nawet perspektyw na przyszłość”

– powiedział w trakcie edycji programu „Analiza Dugina”.

Dodał też, że:

„To bardzo frustrujące. Widać, że państwo oszalało […] i coraz bardziej ta presja staje się bezsensowna i sprzeczna. To są czarne czasy. Nie wiem, jak to się rozwiąże”.

Wszystko to Dugin mówił z irytacją i goryczą, wyraźnie widać, że nawet on – jeden z głównych archtektów „ruskiego mira” nie ma już żadnych złudzeń i jest bardzo rozczarowany.

„Wszystko jest nieprzewidywalne w historii Rosji – powiedziałby Aleksandr Prochanow. Im bardziej głupi, tym bardziej mądrzejszy, czym bardziej obrzydliwy rozpad się odbywa, tym szybciej się wszystko montuje w nową metafizyczną konstrukcję i leci w niezrozumiałe czarne dziury … Ale w tych czarnych dziurach już lecimy, myślę, i lecimy szybko. Tutaj nie podzielam optymizmu Aleksandra Andriejewicza, choć jest to wspaniała osoba i mój bliski przyjaciel. Nie czuję, że im gorzej, tym lepiej. Dno przebite – gdzie teraz spadać?”

– pyta rosyjski geopolityk.

„Wszędzie monstrualne zakłamanie, którego nie można cofnąć. Prawda do tej pory zniknęła poza horyzontem, że nawet nie wiemy, w jakim kierunku była kiedyś. To morze kłamstwa. Ocean kłamstwa. I wszystko znowu staje się desperackie, a dno staje się coraz głębsze”

– opowiada o swoim uczuciu bolesnej rozpaczy Aleksandr Dugin.

Podsumowując warto zaznaczyć, że te dwie wypowiedzi rosyjskich nacjonalistów muszą być uznane za symboliczne, a nawet historyczne, ponieważ o głębokim kryzysu rosyjskiej idei i rosyjskiej państwowości mówią nie liberałowie lub zwolennicy orientacji euroatlantyckiej, lecz przeciwnie, mówią o tym najbardziej znani rosyjskie nacjonaliści – czołowy strateg eurazjatyzmu Aleksndr Dugin i lider tak zwanej „ruskiej wiosny” i prowodyr bojowników w Donbasie Igor Girkin (Strełkow). Doskonale ilustrują, w jaki sposób dzięki Putinowi Rosja znalazła się na skraju przepaści.

mod/jagiellonia.org