Jak donosi "Business Insider" naukowcy z Uniwersytetu w Missouri dowiedli, że rośliny nie tylko "czują" ale i "skutecznie wyczuwają zagrożenie" od drapieżników, które chcą je zjeść. Eksperyment przeprowadzono na ... rzodkiewkach. Okazuje się, że "czucie roślin sprawdzono poprzez bardzo dokładne nagranie dźwięków i wibracji, jakie towarzyszą zjadaniu liści rzodkiewnika przez gąsienicę. Założono, że roślina może w jakiś sposób odbierać wibracje tworzone przez gąsienicę. Do tego dodano symulowane, "naturalne" wibracje, z jakimi może spotykać się roślina, np. wiejącego wiatru" - relacjonuje portal NaTemat.pl.

Rezultat eksperymentu był taki, że rzodkiewka w momencie zjadania, wydalała łagodne toksyny, które według naukowców mają odstraszać drapieżników. Naukowcy mówią wprost: odkrycie to przybliża nas do zrozumienia czucia roślin.

W tym miejscu wypada więc zapytać lewicowców, różnej maści wegan i wegetarian, jak czują się w momencie zjadania roślin, które wiedzą że są konsumowane. Czy nie mają oni (lewicowcy ma się rozumieć) wyrzutów sumienia? Przecież zadają ból powoli przeżuwając np. rzodkiewkę? 

Philo/ Business Insider/NaTemat.pl