- Prokuratura odmówiła statusu pokrzywdzonego Leszkowi Czarneckiemu, który ujawnił korupcyjną aferę w Komisji Nadzoru Finansowego – informuje "Gazeta Wyborcza".

Jesienią 2018 r. Leszek Czarnecki złożył zawiadomienie w sprawie korupcji w Komisji Nadzoru Finansowego. 

Prokuratura stwierdziła też, że „propozycja złożona Leszkowi Czarneckiemu nie powodowała dla niego żadnej szkody, jak również nie doszło do naruszenia żadnego dobra prawnego Leszka Czarneckiego”. 

Co oznacza brak statusu pokrzywdzonego w śledztwie? Ani bankier, anijego pełnomocnik prawny Roman Giertych nie mają żadnego wpływu na postępowanie - nie mogą brać udziału w przesłuchaniach i zadawać podczas nich pytań, nie mają dostępu do akt.

tz/Wyborcza.pl