Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu, który wypuścił na wolność z aresztu adwokata oskarżonego o znęcanie się nad niepełnosprawną żoną. Krzysztof S. jest objęty policyjnym dozorem i ma zakaz bliżania się do kobiety na odległość mniejszą niż 200 metrów.

Krzysztof S. wyszedł na wolność w ubiegłym tygodniu. Decyzja zapadła po przesłuchaniu pokrzywdzonej oraz innych świadków. Według sądu, areszt w tym wypadku nie jest potrzebny.

Jednocześnie zasądzono wobec oskarżonego dozór policyjny, zakaz kontaktowania oraz zbliżania się na odległość poniżej 200 metrów.

Szokująca dla zwykłych ludzi decyzja, jest także zaskakująca dla samej prokuratury.

"W ocenie prokuratora, jedynie izolacyjny środek zapobiegawczy jest w stanie zabezpieczyć prawidłowy tok postepowania. W dalszym ciągu zachodzi bowiem realna obawa matactwa procesowego." - mówi prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Krzysztof S. jest doktorem prawa i adwokatem. Do niedawna był także głównym przedstawicielem warszawskiej fundacji wspierającej osoby dotknięte przemocą w rodzinie.

Za znęcanie się nad żoną grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

mor/PAP/Fronda.pl