Adam Hofman, rzecznik PiS w programie "Ława polityków" komentował zamach na samolot pasażerski Malaysia Airlines, w którym zginęło prawie 300 osób. - Nie sposób uciec od tego, że cztery lata temu było dokładnie to samo. Że po katastrofie smoleńskiej mieliśmy do czynienia z okradaniem ciał (...) To już raz żeśmy widzieli - stwierdził Adam Hofman.

I dodał, że różnica polega na tym, że premier państwa ukraińskiego "zachował się bardzo asertywnie w tej sprawie", a nasz premier nie. - Przyzwolenie na to, co się działo po Smoleńsku ośmieliło Putina do zestrzelenia tego samolotu. Brak reakcji Polski, brak reakcji świata w konsekwencji braku reakcji Polski ośmieliło Putina na to, co się w tej chwili stało - mówił Hofman.

- Tak jak przyzwolenie świata na Gruzję pozwoliło Putinowi wejść na Krym, tak przyzwolenie Polski i świata na Smoleńsk i to, co się działo po Smoleńsku, pozwoliło zestrzelić mu ten samolot [malezyjski Boeing 777 - red.] - dodał.

mod/TVN24