Zdaniem byłego opozycjonisty z czasów PRL Adama Borowskiego hipokryzja dzisiejszych liderów państw Unii Europejskiej sprawia, że są oni „współodpowiedzialni za zbrodnie Putina”.

Adam Borowski pochylił się w mediach społecznościowych nad przemówieniem prezydenta walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, skierowanym do członków niemieckiego Bundestagu. Przemówienie ukraińskiego przywódcy, w którym ten nie uciekał przed bardzo krytycznymi sądami pod adresem postawy Niemiec, przyjęto w niemieckim parlamencie „oklaskami na stojąco, a potem grobowa cisza” – pisze Adam Borowski i dodaje: „kanclerz Olaf Scholz – chyba z wrażenia – milczał jak zaklęty... a prowadząca obrady, tak jakby nic się nie wydarzyło, złożyła życzenia urodzinowe dwóm posłom (bo akurat mieli) i rozpoczęła dyskusję o klimacie. Tam mordują naród a tu dyskusja o klimacie...”.

Analizując następnie postawę zachodnich liderów politycznych, m.in. włoskiego premiera Mario Draghiego czy francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona były opozycjonista zwrócił uwagę na uderzającą hipokryzję w polityce Zachodu oraz nieszczelność nałożonych na Rosję sankcji.

„Dopóki każdego dnia do Rosji będą płynęły dolary i euro za ropę i gaz Putin tą wojnę będzie prowadził. Hipokryzja liderów państw UE to mało powiedziane. Oni są współodpowiedzialni za zbrodnie Putina” – skonkludował Adam Borowski.

 

ren/facebook