Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co sądzi pan o wystąpieniu prezydenta Dudy na kongresie konstytucyjnym? Jest się z czego cieszyć?

Adam Andruszkiewicz, „Wolni i Solidarni”: Wystąpienie było ważne, cieszy mnie fakt, że coraz częściej mówimy o zmianie Konstytucji. Konstytucja Aleksandra Kwaśniewskiego z 1997 roku już dawno temu się zdezaktualizowana, po drugie jest ona wątpliwa pod kątem rozdzielenia prerogatyw w Państwie Polskim.

To znaczy?

Nie wiadomo jakie prerogatywy ma minister spraw zagranicznych, jakie ma prezydent itp. – trzeba w końcu to uporządkować. Co do przemówienia prezydenta to przyznam szczerze, że było ono dla mnie zbyt ogólne, zdecydowanie zabrakło w nim konkretów.

Andrzej Duda podkreślił, że od uchwalenia w 1997 r. obowiązującej konstytucji upłynęły już ponad dwie dekady i w wielu elementach się ona zdezaktualizowała. Jak ocenił, dobrze, że o konstytucji dyskutują młodzi, bo nowa konstytucja ma być właśnie dla nich, dla młodego pokolenia. „To wy będziecie według niej żyli, to wy będzie także według niej - mam nadzieję - budowali pomyślność Rzeczypospolitej dla następnego pokolenia” – mówił. Czy Konstytucja rzeczywiście powinna być dla młodego pokolenia? I co to w ogóle oznacza?

Mnie jako reprezentanta młodego pokolenia, bardzo cieszy docenienie moich rówieśników, środowiska, z którego się wywodzę. Konstytucja musi być dla całego narodu, musi być jego spoiwem. Musi ona łączyć ludzi bez względu na wiek, płeć, poglądy polityczne i na grupy społeczne z których się wywodzimy. Nie jestem zatem przekonany czy dobrym pomysłem jest takie uściślanie, że Konstytucja powinna być przede wszystkim dla młodych. Źle byłoby, gdyby grupa osób starszych – której przybywa – nie czuła tożsamości z nowym kształtem Konstytucji. Musi ona łączyć pokolenia, a nie dzielić doceniając bardziej jedną grupę kosztem drugiej.

Być może w 2021 r. udałoby się nam uchwalić albo wielką zmianę obecnie obowiązującej Konstytucji, albo nową Konstytucję - podkreślił prezydent Andrzej Duda. Według niego obywatele powinni mieć prawo wskazać, w jakim kierunku chcą, by zmiany w konstytucji podążały. Stąd pomysł referendum - mówił. Czy referendum to dobry pomysł, czy jest w ogóle potrzebne– jakie pytania powinny się w nim znaleźć?

Generalnie jestem zwolennikiem referendum, w którym powinny znaleźć się pytania dotyczące kierunku, w którym powinniśmy iść przy zmianie Konstytucji. Natomiast obawiam się co do terminu jego przeprowadzenia, zwłaszcza, że przed nami wybory samorządowe, które nie należą do najprostszych. W tym czasie Polacy muszą podjąć wiele bardzo ważnych decyzji. Później będziemy „żyli” eurowyborami – wiosną, a jesienią – wyborami parlamentarnymi.

Kiedy zatem najlepiej byłoby próbować je zorganizować?

Być może mogłoby być ono na przełomie roku, między grudniem a styczniem, tuż po wyborach samorządowych. Zdecydowanie musimy zapytać Polaków w referendum jaki system preferują – prezydencki czy kanclerski, czy powinniśmy dokonać zmianę ordynacji wyborczej czy nie, być może pytanie o kształt parlamentu, o zmniejszenie liczby posłów itp.

Prezydent ocenił, że ewentualna niska frekwencja w referendum będzie też pewnym sygnałem, że „to ich nie interesuje, że tego nie potrzebują”. „To też będzie dla mnie wskazówka jako dla człowieka, który sprawuje władzę” – dodał. Czy zatem jeśli frekwencja będzie mała, to prezydent wycofa się z woli zmiany Konstytucji?

Prezydent nie powinien się wycofywać, my Naród – też nie. Ja jestem zdania, że z głosem obywateli trzeba się liczyć, jeśli w referendum wypowiedziałoby się nawet tylko 20% to należy ich zdanie brać pod uwagę, a nie by mówić, że skoro jest to tylko 20% to się to nie liczy.

Jak Pan prognozuje, dojdzie do zmiany Konstytucji? Czy 2021 rok jest realny?

Gdybym miał prognozować, to uważam, że dojdzie do zmiany Konstytucji, poprzez wyłonienie większości konstytucyjnej w kolejnych wyborach. Oczywiście do takiej zmiany mogłoby dojść wcześniej, to znaczy w roku 2020 – jeśli dojdzie do uzyskania większości konstytucyjnej myślę, że nikt nie będzie czekał rok by ją zmienić. Mam nadzieję, że przy takich okolicznościach zmobilizowani usiądziemy do prac i uchwalimy ją jeszcze w 2020 roku.

Dziękuję za rozmowę.