Stanisław Michalkiewicz w felietonie pt. „Kurde balans” opublikowanym na łamach „Najwyższego Czasu” napisał, że ostateczne zwycięstwo dla Stanów Zjednoczonych nadejdzie, jak uważał prezydent Jerzy Bush junior, gdy „władzę nad światem obejmie bezcenny Izrael”.

„Prezydent Bush najwyraźniej nie był w swoim przekonaniu odosobniony, bo podobne nadzieje muszą ożywiać również „judeochrześcijan”, tworzących w naszym nieszczęśliwym kraju ważne ogniwo Stronnictwa Amerykańsko -Żydowskiego, szykującego się właśnie do rozstawienia po kątach tubylczej sceny politycznej. Jeśli tedy wojna o pokój nie wybuchnie do września, to będziemy świadkami ograniczania, wypierania, a nawet likwidacji wpływów Stronnictwa Pruskiego, nie mówiąc o Stronnictwie Ruskim, które - sądząc po buńczucznym przemówieniu pana prezydenta Komorowskiego - jest w trakcie przewerbowywania.” – dodał Michalkiewicz.

Doradcę Ruchu Narodowego (dawniej TPPR) Stanisława Michalkiewicza intuicja polityczna nie zawodzi. W Polsce rządzą trzy stronnictwa: pruskie, ruskie i Fronda (amerykańsko-żydowskie)... Uff, za chwilę uderzy nam sodówka od tego awansu...Oto realizm polityczny Michalkiewicza, jakby uczestniczyl w kolejnym rozbiorze Polski i to wyraźnie po jednej ze stron. Za suwerenność , niepodleglość, nie dla kopiejki...Dalszą część komentarza Michalkiewicza rozumiemy tak:

Albo Ruscy wejdą we wrześniu do Polski i wtedy redaktorów „Frondy” rozstrzelają, albo nie wejdą – i wtedy, cała prorosyjska agitka red. Michalkiewicza oraz TPPR… pardon, Ruchu Narodowego, wyląduje na śmietniku idei. Jeśli zaś wejdą, to moze Pan Doradca zostanie w jakiejś Nowopolsce przy np. Korwin-Mikkem, kimś w rodzaju, no, może nie Jeżowa, ale choćby Trockiego...Czemu nie? To calkiem realne , nieprawdaz ... Czy i nas intuicja nie zawodzi? A może letnia gorączka jeszcze i nas nie opuściła...?

tag