Pojawiły się doniesienia, że niemieccy salafici zamierzają nawracać Polaków na islam. Zapytaliśmy jednego z najbardziej znanych salafickich aktywistów, Svena Laua vel Abu Adama, czym jest salafizm i jaki jest jego stosunek do katolicyzmu. Na pytanie, dlaczego to właśnie ta wykładnia islamu miałaby być właściwa, Sven Lau odparł:

„Salafizm nie pochodzi od nas. To słowo, które zostało po prostu stworzone – tak jak terroryzm, islamizm – zawsze jakiś „izm”! Słowo „salat” oznacza „przodkowie”. Podążamy po śladach naszych przodków, to znaczy proroka Mahometa i jego towarzyszy. Fakt, że kochali Koran i go rozpowszechniali, jest dla nas wzorcem”.

Zapewnił nas też, że Jezus Chrystus ma dla muzułmanów ogromne znaczenie. „Jezus jest Mesjaszem i synem Maryi, błogosławionym człowiekiem” – stwierdził. „Kochamy go, każdy muzułmanin musi go kochać” – dodał. Stwierdził zarazem, że salafici zdecydowali odrzucają Jego boże Synostwo. „Jest sługą i wysłannikiem Boga, ale nie jest Jego synem” – uważa mylnie Sven Lau.

Abu Adam zapewnił nas też, że jego religia zdecydowanie odrzuca nawracanie z wykorzystaniem przemocy. „Na to absolutnie nie ma w islamie miejsca. To po prostu całkowicie zabronione!” – wyjaśnił Lau.

Na pytanie, czy salafici mogą współpracować z katolikami w walce ze współczesnym ateistycznym światem Abu Adam stwierdził: „. Zdecydowanie, bo katolicy są nam najbliżsi. Jezus przyszedł z ostatnim przesłaniem przed Mahometem. To u chrześcijan odnaleźliśmy pierwsze schronienie. Koran pozwolił nam jeść mięso, które do was należy i poślubiać wasze kobiety. Jednak zdecydowanie wykluczamy Trójcę oraz to, że odrzucacie proroka Mahometa!”. 

Paweł Chmielewski