Relacje między władzami Krakowa a miejscową Kurią Metropolitalną zawsze były co najmniej poprawne, a w ostatnich latach nawet bardzo dobre niezależnie od tego, kto sprawował władzę w magistracie oraz w pałacu arcybiskupim.

Teraz doszło jednak do poważnego zgrzytu, ponieważ przewodniczący Rady Miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec zapowiedział, że nie będzie uczestniczyć w publicznych spotkaniach z księdzem arcybiskupem Markiem Jędraszewskim. 

Polityka Platformy Obywatelskiej wzburzyła wypowiedź metropolity, którą uznał za nieuzasadnioną obronę australijskiego kardynała Grzegorza Pella skazanego przez tamtejsze sądy na 6 lat pozbawienia wolności za przestępstwa seksualne wobec dzieci.

Abp Jędraszewski powiedział podczas panelu „Czy religia jest jeszcze człowiekowi potrzebna?” towarzyszącego odbywającemu się w Krakowie Europejskiemu Kongresowi Samorządów:

- Spójrzmy dzisiaj na Australię, gdzie kardynał Pell został skazany, gdzie w imię zasad prawnych łamane są prawa człowieka. Chrześcijaństwo zawsze było prześladowane.

Emerytowany arcybiskup Melbourne i Sydney oraz były bardzo bliski współpracownik i doradca papieża Franciszka konsekwentnie twierdzi, że jest niewinny. Złożona przez niego apelacja od nieprawomocnego wyroku zostanie rozpatrzona na początku czerwca.

Jaśkowca tak wzburzyły słowa krakowskiego metropolity, że postanowił go bojkotować dopóki nie wycofa się z nich. Równocześnie podkreślił, że jego decyzja nie jest formą ataku na Kościół, lecz wynika wyłącznie z poczucia przyzwoitości.

Jerzy Bukowski