Arcybiskup Głódź był gościem Radia Gdańsk. Na początku poproszony został przez dziennikarkę prowadzącą audycję Agnieszkę Michajłow o komentarz dot. Funduszu Kościelnego. Następnie dziennikarka zapytała: "Co ksiądz uważa na temat związków partnerskich, zarówno hetero-, jak i homoseksualnych? Obserwuje ksiądz tę dyskusję polityczną, która się toczy?, ksiądz arcybiskup odpowiedział: "Na nudności bierze, jak się tego słucha. Nawet w publicznej telewizji, w dziennikach, przez 15 minut, przecież tego nie można słuchać (...) Nie wiem, jak rodziny z dziećmi, z tym..., to wszystko znoszą. Wczoraj na przykład prowadzący, pan Kraśko, nie wiem, czy to on przygotowywał, ale te relacje piosenkarek, ministrów spraw zagranicznych Niemiec... Wyglądało na to, jakby co drugi był hetero czy co trzeci homo. Więc nie przesadzajmy. To fala, która dopłynęła do nas i przeminie".

 

Mistrzowska odpowiedź naszego arcybiskupa powinna być przykładem dla innych. Faktycznie, co rusz w każdych mediach pada pytanie dotyczące konkubinatów, homoseksualistów, tak jakby był to problem numer jeden w naszej ojczyźnie. Widać, że pewne środowiska dziennikarskie używają tego tematu jako coś zastępczego, by nie pytać o naprawdę ważne rzeczy dziejące się w Polsce. Bardzo dobrze, że arcybiskup Głódź przeciął ową absurdalną pępowinę medialnej ideologii. Teraz tylko czekać, aż pewne media i autorytety będą publicznie linczować arcybiskupa za tą wypowiedź, podobnie jak posła Johna Godsona z PO.

 

Tutaj możecie sami wysłuchać wypowiedź Arcybiskupa:

 

 



Sebastian Moryń