- Wspominamy ich pełni wdzięczności, a jednocześnie zanosimy do Boga Ojca pełnego miłosierdzia prośbę, by zważył na ich serca, na ich miłość do rodzinnego kraju (…) i aby właśnie ta miłość i poświęcenie przeważyły ich słabości i niewierności tak głęboko wpisane przecież w człowieczy los – mówił abp Marek Jędraszewski w Dzień Zaduszny w Katedrze Wawelskiej o bohaterach walki o polską wolność, którzy spoczywają w podziemiach Katedry.

Kościół głosi prawdę o ostatecznym przeznaczeniu człowieka

W wygłoszonej homilii metropolita krakowski podkreślił, że od prawie 2000 lat Kościół głosi wiarę w zmartwychwstałego Chrystusa i przekonanie co do prawdziwego losu człowieka, którego życie nie kończy się wraz ze śmiercią.
– Tę prawdę Kościół będzie niezłomnie głosił aż do skończenia świata. Ta prawda z całą mocą wybrzmiewa właśnie dzisiaj, kiedy tuż po Uroczystości Wszystkich Świętych Kościół w swej liturgii przeżywa Dzień Zaduszny, dzień modlitwy za wszystkich zmarłych. Tych, którzy jeszcze się oczyszczają, przygotowując się wewnętrznie na spotkanie z Bogiem, który jest Panem dziejów i historii.

W dalszych słowach arcybiskup wspomniał osobę Jana Pawła II oraz jego Mszę św. prymicyjną, którą dokładnie 72 lata temu w Dzień Zaduszny sprawował w krypcie św. Leonarda w Katedrze Wawelskiej. Cytował także fragmenty poematu kard. Wojtyły „Rozważania o śmierci” z 1975 roku.
– Jego największym przesłaniem, które pozostawił zwłaszcza w ostatnich dniach swojego życia to przesłanie mocy nadziei. Zmierzał do Ojca drogą, którą wyznaczył Jezus Chrystusa. Zmierzał do Ojca, wtulając się w Chrystusowy krzyż. Zmierzał do Ojca, błogosławiąc mocą nadziei przezwyciężającej słabość własnego ciała. Bo przyszłości swej, tej ostatecznej, z ciałem przecież nie łączył.

Metropolita krakowski, nawiązując do setnej rocznicy odzyskania niepodległości, wspomniał także bohaterów walki i zmagań, których prochy znajdują się w podziemiach Katedry Wawelskiej: księcia Józefa Poniatowskiego, naczelnika Tadeusza Kościuszkę, wieszczów narodowych, marszałka Józefa Piłsudskiego, generała-premiera Władysława Sikorskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął jako świadek-męczennik pamięci o Katyniu, wraz z żoną Marią.
– Wspominamy ich pełni wdzięczności, a jednocześnie zanosimy do Boga Ojca pełnego miłosierdzia prośbę, by zważył na ich serca, na ich miłość do rodzinnego kraju, na ich poświęcenie, niekiedy bez miary. I aby właśnie ta miłość i to poświęcenie przeważyły ich słabości i niewierności tak głęboko wpisane przecież w człowieczy los.

Po Eucharystii odbyła się procesja żałobna do pięciu ołtarzy począwszy od konfesji św. Stanisława aż do krypty św. Leonarda, gdzie ks. Karol Wojtyła sprawował swą Mszę św. prymicyjną.

Justyna Walicka | Archidiecezja Krakowska (diecezja.pl)