- Przełammy się opłatkiem - znakiem miłości, dobroci i życzliwości, po to, aby ugruntowała się nasza miłość, wzajemny szacunek i zatroskanie o dzieje Arcybractwa, by mogło ono spełniać jak najlepiej swoje szlachetne i piękne cele - mówił arcybiskup Marek Jędraszewski na spotkaniu opłatkowym z Arcybractwem Miłosierdzia, które odbyło się w siedzibie organizacji przy ulicy Siennej 5 oraz z wolontariuszami Góry Dobra.

Metropolita przywołał historię Arcybractwa, podkreślając, że jest ona, zwłaszcza w obecnych czasach, zobowiązaniem i zadaniem.

- U jej początków leży cud miłości przekraczającej ludzkie wyobrażanie - cud w Betlejem, gdzie narodził się, jak powiedzieli aniołowie pasterzom, Zbawiciel, Mesjasz, Pan.

Zdaniem Metropolity, najlepszym komentarzem betlejemskich wydarzeń są słowa Jezusa skierowane do Nikodema „Tak Bóg umiłował świat, że dał swego Jednorodzonego Syna". Arcybiskup podkreślił, że uniżenie się Zbawiciela, świadczy o ogromnej miłości Boga Ojca do wszystkich ludzi.

- Nie możemy zapomnieć, że źródłem dobroci chrześcijan i największą inspiracją, by dawać to, co się ma jest miłość samego Boga - przypominał.

Metropolita zwrócił uwagę na rolę miłosierdzia, którego niestrudzonym propagatorem był już święty Paweł, łącząc głoszenie Dobrej Nowiny z materialną troską o Kościół w Jerozolimie.

- Dzieje Kościoła naznaczone są historią miłosierdzia, świadczonego poprzez uczynki miłosierdzia, co do duszy i ciała. - zaznaczył.

Arcybiskup podkreślił znaczenie działalności Arcybractwa, które mimo licznych trudności kieruje się wyobraźnią miłosierdzia i niesie pomoc biednym.

- Bogu potrzebna jest działalność Arcybractwa. Najlepszym tego świadectwem jest to, że ono trwa i gromadzimy się dziś na łamaniu opłatkiem. Opłatkiem, który wskazuje na Betlejem jako dom chleba, który sugeruje pracę rak ludzkich i błogosławieństwo od Boga dla tej pracy i który mówi nam także o Ostatniej Wieczerzy i miłości Chrystusa do końca.

Metropolita nawiązał do bogatej symboliki opłatka, nazywając go błogosławionym chlebem, mającym trafić do tych, którzy oczekują naszego dobrego słowa i szlachetnego gestu.

Arcybractwo Miłosierdzia sięga swoją historią XVI wieku. Powstało w Krakowie, dzięki staraniom Piotra Skargi, udzielając pomocy wszystkim potrzebującym. Dewiza Arcybractwa „Sieję, abym zbierał" wskazuje na dwustronność aktu miłosierdzia, które ubogaca zarówno biorącego, jak i dającego. W 1960 roku w szeregi Arcybractwa został przyjęty krakowski biskup pomocniczy - Karol Wojtyła.

ZA: DIECEZJA.PL

dam