Abp Henryk Hoser podjął decyzję o stworzeniu telewizji internetowej diecezji warszawsko-praskiej.Wobec ewolucji zmian w świecie medialnym i wzrastającej roli przekazu wizualnego, tj. poprzez obraz, staje się rzeczą konieczną utworzenie diecezjalnej telewizji internetowej” – napisał abp Henryk Hoser w liście na 48. Dzień Środków Społecznego Przekazu. Arcybiskup podkreślił, że telewizja internetowa będzie współpracować z istniejącymi już mediami, a więc z tygodnikiem „Idziemy”, radiem „Radio Warszawa” oraz należącymi do nich portalami.

O szczegóły sprawy zapytaliśmy rzecznika diecezji warszawsko-praskiej, Mateusza Dzieduszyckiego.

Portal Fronda.pl: Co powstanie tej telewizji ma na celu?

Mateusz Dzieduszycki: Chodzi o wyjście naprzeciw widocznej prawidłowości, to znaczy obecności młodych ludzi w Internecie i dużej popularności materiałów wideo. Dziś nawet klasyczną telewizją, jak chociażby wczorajszą relację z siatkarskich mistrzostw świata, można oglądać w Internecie. Taka, obiektywnie rzecz biorąc, jest przyszłość mediów. Kościół powinien i chce znaleźć się tam, gdzie są młodzi ludzie. A oni są właśnie w Internecie i chcą oglądać materiały audiowizualne.

Telewizja będzie więc adresowana przede wszystkim do młodych ludzi?

Tak, zdecydowanie tak. Odbiorcami Internetu są młodzi ludzi, ale, oczywiście, nie zapominamy też o starszych pokoleniach. W tej chwili 2,5 mln Internautów w ogóle nie ogląda telewizji. Takie są liczby w Polsce. 90 proc. internautów to ludzie w wieku od 18 do 34 lat, korzystających z tego medium średnio 15 godzin tygodniowo.  Z naszej perspektywy Internet jest w tej chwili najistotniejszym środkiem przekazu: także tych wartości, które reprezentuje Ewangelia i nauczanie Kościoła katolickiego.  

Co telewizja będzie oferować odbiorcom?

Będzie to telewizja o szerokim polu zainteresowań. Będziemy patrzeć na świat z punktu widzenia nauki społecznej Kościoła, natomiast będziemy robić to szeroko. Poświęcimy uwagę wszystkim tym wydarzeniom, które są ważne dla polskich katolików i osób zainteresowanych wiarą oraz sprawami Kościoła.  

Czy projekt ten będzie konkurencją dla Telewizji Republika?

Nie, absolutnie w ten sposób tego nie postrzegamy. Miejsca w Internecie nie ubywa wraz z pojawieniem się nowych podmiotów. Każdy z nich może docierać do odbiorców, a odbiorcy korzystają równolegle z wielu różnych mediów. Bliższe jest nam pojęcie wymiany i współpracy z mediami, które podzielają wartości, jakie my reprezentujemy.

Jakie miejsce zajmie w telewizji polityka?

Będziemy obserwować życie polityczne głównie pod kątem sprawdzania, gdzie i przez kogo reprezentowane są wartości, które stoją u fundamentów nauki społecznej Kościoła. Będziemy patrzeć na ręce szczególnie tym politykom, którzy powołują się w swoich programach na naukę katolicką. Sprawdzimy, czy rzeczywiście jej przestrzegają i do jakiego stopnia można im zaufać. Bez wątpienia nasza telewizja będzie otwarta na rozmowy ze światem polityki. 

not. pac