Abp Sławoj Leszek Głódź komentując odwołanie „Golgota Picnic” stwierdził, że:

"W naszym społeczeństwie musi obudzić się głęboka wrażliwość na sacrum. Nie możemy przyzwalać na bluźnierstwo, kpinę z Kościoła, jego hierarchów i wyznawców. Bez wyraźnego głosu sprzeciwu osoby, które celowo podejmują się takich zabiegów, czują się bezkarne i funkcjonują w społeczeństwie, niosąc sztandar „wolności”.

Jak zauważył metropolita gdański obrazem nowoczesności staje się nadużywanie tolerancji.

"Obrazem nowoczesności staje się nadużywanie tolerancji, która często jest wykorzystywana jako przyzwoleniem na wystąpienie przeciwko Panu Bogu, chrześcijaństwu. Takie działania sieją zamęt, zgorszenie w imię wolności i w imię sztuki. Na co inne religie, jak judaizm czy islam, nigdy by nie pozwoliły. To jednocześnie próba podziału społeczeństwa, której nie możemy ulec".

"W naszej postawie musi wybrzmieć mocne: zero tolerancji dla bluźnierstwa, kpiny i szykany oraz rozzuchwalanie środowisk antychrześcijańskich oraz antyklerykalnych - kontynuuje abp Głódź. - Nie może być przyzwolenia ze strony wszystkich środowisk katolickich. Szczególnie musimy uwrażliwiać naszą młodzież. To oni tworzą przyszłe pokolenie i muszą być wyczuleni na zakusy wymierzone przeciwko naszej wierze" - stwierdził metropolita gdański.

Ab/Nasz Dziennik