Skrobankowe aktywistki w Polsce opowiadają steki bzdur o wolności i rzekomych prawach kobiet. Postpalikotowe, neobolszewickie i KOD-owskie gremia odziewają się na czarno i nawet jakiś strajk zamierzają. Jednak  prawem kobiety nie jest i być nie może  swoboda dokonania aborcji. Prawem jest godność, swoboda wyznania, poglądów politycznych , sprawiedliwy  proces, ale nie skrobanka. Nie rozumiem dlaczego publicyści w Polsce prowadząc skrobankowe spory nie reagują na tę kuriozalną zbitkę słów aborcja = prawa kobiet.

Załóżmy jednak, że nie zauważamy tego bełkotu skrobankowych aktywistek od aktorek, przez piosenkarki, po wszelkiej maści działaczki.  Jeżeli swoboda wyskrobania się jest miarą wolności, to zapraszam do Rosji. Tu kliniki aborcyjne są, kto wie czy nie bardziej popularne niż stomatolog. Światła i postępowa Rosyjska Sowiecka Republika  jako pierwsza na świecie ustanowiła w 1920 roku wolność i swobodę  skrobanek. Tak w komunizmie dbano o prawa kobiet. Nie gorzej jest w Rosji Władimira Putina. Do  12 tygodnia skrobanka jest na życzenie kobiety, powiem ogólnodostępna. Pomiędzy 12, a 22 tygodniem ciąży można zabić dziecko, jeżeli poczęto je w wyniku  gwałtu. W przypadku zagrożenia życia kobiety aborcja jest dozwolona na każdym etapie ciąży. Dopiero w 2013 roku aborcja przestała być zabiegiem bezpłatnym, finansowanym z budżetu państwa, zabroniono także reklamy klinik aborcyjnych. W 1990 roku w Związku Radzieckim przeprowadzono ponad 4 miliony aborcji, w ostatnich latach ich liczba oscyluje w okolicy miliona i według oficjalnych statystyk spada. Jednak rok temu szef Związku Pediatrów Rosji Aleksandr Baranow powiedział ,że w rzeczywistości nic się nie zmienia, liczba aborcji wciąż waha się pomiędzy 3, a 4 milionami w ciągu roku. Nielegalna aborcja, czyli bez zgłoszenia albo na życzenie po 12 tygodniu ciąży jest jedynie wykroczeniem,  karanym grzywną.

Pewien jestem,  że skrobankowe aktywistki nie wiedziały  jakim rajem jest Rosja Putina, więc powiem krótko przyjeżdżajcie. Aborcja tu jest tania i dostępna, skorzystajcie z raju, gdzie czujny Kreml dba tak bardzo o prawa kobiet.

Przemysław Marzec

*tytuł pochodzi od redakcji