Zamiast 100 tysięcy było nie więcej niż 12. Tygodnie przygotowań na nic, PO zaserwowała sobie jedną z najdroższych klap wizerunkowych ostatnich lat. Jak widać, nawet uczestnicy nie chcieli protestować, bo nie widzą ku temu powodu.

Ja nie protestuje przeciw niczemu. - stwierdziła. - Dzisiaj jest Marsz Wolności i nie widzę powodu, żeby protestować, to chyba jest święto nas wszystkich.”

- stwierdziła jedna z uczestniczek.

Z jej słów wynika, że przybyła tu, by… świętować wolność. Dopytana przez dziennikarza za czym maszeruje, odpowiedziała:

Za wolnością, tą która jest i mam nadzieję będzie”

Inna Pani z kolei stwierdziła, że martwi się o wolność, którą uzyskaliśmy w roku… 1945:

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl