Czego można dowiedzieć się o relacjach polsko-żydowskich z "Gazety Wyborczej"? Jak się okazuje, nie tylko tego, że "spotkania z Polakami często kończyły się dla Żydów źle", ale i tego, że "podczas okupacji jednym ze sportów polskich mężczyzn było gwałcenie młodych Żydówek". 

Takie zdanie pojawiło się w reportażu Mariusza Szczygła o siostrach Woźnickich, polskich Żydówkach, z których jedna była matką chrzestną śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 

Historia sióstr Woźnickich jest fascynująca i tragiczna zarazem i o ile z reportażem warto się zapoznać, o tyle, cóż: zastanawia, dlaczego "Gazeta Wyborcza", przedrukowując, wybrała na "zajawkę" tekstu w social-media akurat ten fragment:

"Ludwika opowiadała, jak jakieś opryszki, wiedząc, że jest Żydówką, chciały ją zgwałcić. Ona dobrze pływała. Wskoczyła do jeziora i wypłynęła na środek. Oni czekali na brzegu, bo się nie zdecydowali wskoczyć za nią. Czekali, aż zmarznie, a Ludka była wytrzymała. Bo nie wiem, czy pan wie, że podczas okupacji jednym ze sportów polskich mężczyzn było gwałcenie młodych Żydówek".

Ciężko to nawet skomentować. Wydaje się, po raz kolejny, że intencje gazety z Czerskiej są wyraźne...

yenn/Wyborcza.pl