Woś podkreślił, że w postanowieniu prokuratorskim nie został wskazany hotel sejmowy.

Polityk SP przekonywał też, że przeszukanie jego pokoju hotelowego jest działaniem absolutnie nielegalnym i bandyckim oraz ma podtekst wyłącznie polityczny.

„Przed przesłuchaniem Komisji Śledczej - Bodnarowcy zabrali jego komputer, gdzie miał notatki na komisję i treść wystąpienia wstępnego” – napisał o działaniach służb wobec Michała Wosia eurodeputowany z jego partii Patryk Jaki.