Wedle doniesień „Gazety Wyborczej”, wśród członków komisji ds. Pegasusa narasta frustracja. Dziennik wskazuje, że chcący „rozliczać” poprzednią władzę politycy „nie dysponują w zasadzie inną wiedzą niż ta powszechnie już dostępna”. Chęci do współpracy z komisją mają nie wykazywać ministerstwa.

- „Wszyscy są zszokowani tym brakiem współpracy. Przecież w PiS wiedzą, że nic nie mamy, bo mają wgląd w te same materiały, co my. Czy w rządzie nie zdają sobie sprawy, że jeśli nie zaczną się dzielić, to alternatywą jest powrót PiS do władzy?”

- ubolewa anonimowo jeden z członków komisji.

Z uwagi na zbyt późno skierowanie właściwych wniosków, komisja wciąż nie zapoznała się też z dokumentami opatrzonymi klauzulą tajności.