Gietrzwałdzki burmistrz Kasprowicz, który według lokalnych dziennikarzy miał zwolnić inwestora z obowiązku opracowania raportu pod kątem oddziaływania tejże inwestycji na środowisko, dzięki czemu nie musiał organizować konsultacji społecznych - publicznie zaatakował za to zbierającego podpisy za przeprowadzeniem referendum prezesa Stowarzyszenia Razem dla Gietrzwałdu, Jacka Wiącka, oskarżając go o rzekome nieprawidłowości finansowe i wyłudzanie podpisów.

W domu Wiącka o godz. 06.00 rano pojawili się też policjanci z nakazem wydania list z podpisami popierającymi referendum – podkreśla opisujący całą sprawę na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Grzegorz Wierzchołowski.

Owo wyjątkowe zaangażowanie policji w sprawę jest o tyle interesujące, że członkiem rady nadzorczej Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gietrzwałdzie był do niedawna obecny Komendant Miejski Policji w Olsztynie, insp. Piotr Koszczał, natomiast przewodniczącym Rady Gminy Gietrzwałd jest były komendant wojewódzki policji w Olsztynie Janusz Tkaczyk” – dowiadujemy się z artykułu.

Choć wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki uchylił pozwolenie starosty olsztyńskiego Andrzeja Abako na budowę odpadowego centrum Lidla w bezpośredniej bliskości Sanktuarium to jednak zarówno Lidl, gmina Gietrzwałd z wójtem Kasprowiczem na czele oraz właściciele ziemi, na której miało powstać Centrum Dystrybucyjne, zaskarżyli decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.