Patryk Jaki zauważył w czasie swojego wystąpienia, że Węgry stały się obiektem ataków unijnych instytucji.

- „Czy demokracja na Węgrzech wygląda gorzej niż ta w Niemczech, gdzie właśnie trzeba było powtórzyć wybory ze względu na liczne oszustwa? Czy coś takiego wydarzyło się na Węgrzech? Czy gorzej jest tam niż w Słowenii, Słowacji czy na Malcie, gdzie zamordowano dziennikarzy i do dziś, po tylu latach, nie ma przekonujących wyjaśnień w tej sprawie? Czy uniwersytety i media na Węgrzech są bardziej podporządkowane niż te u was, lewicowe, gdzie, jeśli myśli się inaczej, to człowiek jest od razu wykluczany?”

- pytał polski polityk.

Podkreślił, że to nie praworządność jest dla Brukseli problemem, ale fakt, że węgierski rząd broni wartości europejskiej cywilizacji i nie zgadza się na federalizację Unii Europejskiej.

W czasie swojego wystąpienia Patryk Jaki przestrzegał również, że wkrótce państwa członkowskie nie będą mogły decydować o swoim losie, ponieważ to unijna administracja będzie „narzucała, kto gdzie może rządzić”.

- „To jest ta wasza nowa demokracja i temu trzeba się twardo przeciwstawiać – właśnie w imię demokracji i praworządności”

- oświadczył.