Sąd w Homlu na Białorusi skazał dziś na pięć lat kolonii karnej korespondentkę TVP Irynę Słaunikawą, uznając ją winną „stworzenia formacji ekstremistycznej”. Dziennikarka trafiła do aresztu w październiku ub. roku. Jej rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami.

- „Wolność prasy, słowa i nieskrępowane prawo do wyrażania własnych opinii to fundamenty demokracji. Skazanie przez reżim Łukaszenki dziennikarki Iryny Słaunikawej na 5 lat kolonii karnej jest absolutnym skandalem, pogwałceniem wszelkich norm cywilizacyjnych, praw człowieka i standardów dziennikarskich. Ten nieakceptowalny wyrok spotka się z natychmiastową, stanowczą reakcją Polski na szczeblu międzynarodowym”

- zapowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.

Wskazał przy tym, że polecił resortowi spraw zagranicznych „podjęcie zdecydowanych i stanowczych kroków”.

Organizacja praw człowieka Wiosna podaje, że na Białorusi jest obecnie co najmniej 1253 więźniów politycznych. Wedle Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, wśród nich jest 29 dziennikarzy i pracowników mediów.