- „Mamy po prostu punkt wyjścia. Skala oszacowanych kosztów w stosunku do Niemców jest naprawdę minimalna”

- podkreśla współautor raportu cytowany przez portal „Gościa Niedzielnego”.

Historyk zwraca uwagę na fakt, że blisko 80 lat po zakończeniu wojny Polacy wciąż odczuwają jej konsekwencje.

- „Zostaliśmy zrzuceni przez II wojnę światową na znacznie niższą trajektorię rozwoju. I nie jesteśmy w stanie wybić się na taką ścieżkę rozwoju, która odpowiadałaby naszym aspiracjom, możliwościom i potencjałowi, którym dysponujemy”

- wskazuje.

- „Skutki wojny, zwłaszcza o takim charakterze, należy postrzegać w kategoriach tzw. długiego trwania”

- dodaje.

Niemiecki rząd utrzymuje tymczasem, że kwestia reparacji dla Polski została z punktu prawa międzynarodowego ostatecznie rozwiązana. Prof. Suleja przyznaje, że stanowisko broniących swojego interesu Niemiec jest zrozumiałe, ale „linia obrony” jest nie do utrzymania.

- „Polska nie zrzekła się reparacji, bez względu na to, czy ktoś myśli, że była mniej lub bardziej suwerenna. Te wszystkie głosy z Republiki Federalnej Niemiec są stanowiskiem negocjacyjnym, a nie stanowiskiem odpowiadającym porządkowi prawnemu”

- przekonuje ekspert.