Państwowa Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 niedawno zaprezentowała raport z kilku miesięcy prac. Wyniki tego raportu były jasne. Komisja rekomendowała, by wielu osobom związanym z rządem Platformy Obywatelskiej z lat 2007-2015 nie były powierzane stanowiska publiczne. Do osób tych zaliczono przede wszystkim Donalda Tuska. Oprócz niego komisja wskazywała także na Tomasza Siemoniaka, Bartłomieja Sienkiewicza, Bogdana Klicha i Jacka Cichockiego.

Pod koniec listopada nowy Sejm odwołał ośmiu członków Komisji. Do tych wydarzeń, a także do ustaleń ze wspomnianego raportu odniósł się Sławomir Cenckiewicz – przewodniczący Komisji. Jak mówił w wywiadzie dla Telewizji Polskiej:

Platforma Obywatelska uczyniła sztandar polityczny z dobrych relacji z Federacją Rosyjską. Mówimy tu o przyjacielskich relacjach po roku 2007 aż do roku 2014, czyli do inwazji na Krym”.

Jak dodawał profesor:

Nie było tak prorosyjskiej partii w Polsce, nawet gdy weźmie się pod uwagę postkomunistów po roku 1989. Jak formacja polityczna Platformy Obywatelskiej, która po roku 2007 realizowała we wszystkich obszarach bardzo ostry kurs prorosyjski”.

Jednocześnie Cenckiewicz zaznaczał, że dzień odwołania członków komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski bynajmniej nie oznacza zakończenia tychże wpływów. Jak podkreślał, mowa tu nie tylko o problemach historycznych, ale także obecnych. Szczególnie w kontekście obecnej przewagi Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy w Sejmie.