Zarzuty, jakie zostały zaprezentowane w stacji TVN zostały określone przez podkomisję smoleńską jako „fałszywe i prezentują rosyjski punt widzenia, wprowadzając w błąd polską opinię publiczną”.

- Komisja wbrew kłamstwom TVN opublikowała wszystkie wyniki symulacji NIAR zgodnie z obowiązującym kontraktem ukazujące skutki rozbicia samolotu uderzającego w ziemię według założeń komisji Millera – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego Podkomisji Antoniego Macierewicza.

Szczątki samolotu – podkreślono – są „zasadniczo różne od zniszczeń samolotu na wrakowisku”. „Pokazuje to, że samolot nie uderzył w ziemię w całości, lecz rozpadł się nad ziemią” – czytamy.

Jak dalej prezentuje oświadczenie opublikowane przez podkomisję smoleńską, w materiale nie został przedstawiony kluczowy wniosek, a więc z jakichś powodów stacja te konkluzje ukrywa przed swoimi widzami.

- Analiza pana Tarasiuka cech dźwięku zarejestrowanego w CVR ponad 100 m przed brzozą wykazała, że: spektrum częstotliwościowe dźwięku określonego jako głuchy wykazuje podobieństwo do spektrów wybuchów pentrytu i heksogenu, zarejestrowanych na stanowisku nr 4 – wyjaśniono.

- TVN ukryła ten kluczowy wniosek – stwierdza podkomisja.

Jak zwraca też uwagę podkomisja, atak TVN ma być związany z żądaniem zwrotu wraku od strony rosyjskiej.

- Atak TVN jest w czasie ściśle związany z wystąpieniem Podkomisji do Federacji Rosyjskiej z żądaniem zwrotu wraku – czytamy w oświadczeniu.

- Tym samym media te działają na szkodę państwa polskiego i wbrew Rezolucji Rady opartej na Raporcie Technicznym z 2018 r.” – podkreślono.

- Od dnia publikacji i upublicznienia materiałów nie pojawiły się w przestrzeni publicznej żadne merytoryczne zarzuty, również ze strony środowisk naukowych” – podkreślono.

Warto przy tym nadmienić, że „ani rząd Donalda Tuska, ani komisja Jerzego Millera nie wystosowały pism o zwrot wraku do strony rosyjskiej, za to 31 maja 2010 r. w imieniu rządu Jerzy Miller podpisał memorandum, w którym zgodził się na pozostawienie rejestratorów lotu w rękach rosyjskich”.